czwartek, 30 kwietnia 2015

...nie żeby zaraz wchodzić w dyskurs...

...w materii prawnej, z panem Danielem Suleimanem ("Mr. Suleiman, a lawyer in private practice in Washington, D.C., was a senior official in the Justice Department’s criminal division, 2010-13." - źródło j.n.)

źródło: "The Wall Street Journal" - "More Than ‘Moral Complicity’ at Auschwitz" by Daniel Suleiman ("...named a 2014 “Rising Star” by Washington DC Super Lawyers..."- źrodło: "LinkedIn")

...a tylko podążając za nim na manowce pojęciami prostymi i elastycznymi zarazem ("These concepts are basic, and elastic." - źródło j.w.)...

...przyzwalajacymi swoją elastycznością w tej materii równie zasadnie postawić przed sądem maszynistów parowozów pociągów zwożących do Auschwitz z najdalszych zakątków Europy ofiary Holokaustu...

...piszę z nadzieją, że pewnie tylko poza głuchymi i ślepymi, jeśli tylko tacy pośród nich byli...

...doceniając należycie publiczne przyznanie się do odpowiedzialności moralnej pana Oskara Gröninga*...

...jeśli tylko pomyślę o całych narodach nie poczuwających się choćby tylko do słów przeprosin za czyny swoich współziomków popełnionych względem Żydów w tamtych, mrocznych czasach ich zagłady...

...przebaczając i prosząc przy tym o wybaczenie innych...

...nie pozwalając tym niejednemu poecie prowincjonalnemu aż nazbyt często przez dziesięciolecia zasnąć spokojnie nieustającą tego sytuacyjnie niejednoznacznością...

...i to nawet przy kontuarze baru...


* tu należny przypomnieć mniej zorientowanym w temacie, że Międzynarodowy Trybunał Wojskowy osądzający przewiny narodowosocjalistycznych Niemiec w Norymberdze wyrokiem z roku 1946 faktycznie uznał organizację potocznie znaną pod nazwą SS (i to też z małym wyjątkiem, a jednak - patrz "Reiter-SS") za formację przestępczą, co jednak w żadnym razie nie było równoznaczne z uznaniem każdego z osobna jej członków za zbrodniarza kodeksowo jeszcze do niedawna zdefiniowanego bez wątpienia prosto w swojej jednoznaczności winy - w żadnym razie nie elastycznie  (...)...

wtorek, 28 kwietnia 2015

...i dalej w wirtualnej kontynuacji...

...zawstydzająco niechcianego wątku...

źródło: z profilu "Google+" T.L.

"Ravensbrück - Hochnotpeinliche Symbolik
KZ-Gedenkfeier Die 90 geladenen Überlebenden des KZ Ravensbrück standen nicht im Zentrum des Interesses. Die Feier zum 70. Jahrestag der Befreiung verkam zur Polit-Farce..."

źródło: "der Freitag" - "Ravensbrück - Hochnotpeinliche Symbolik" piórem pani C. Juliane Vieregge

...siedemdziesiąta rocznica wyzwolenia (obozu koncentracyjnego Ravensbrück) przerodziła się w polityczną farsę (w swobodnym przekładzie T.L)...

...stanowiąc nie tyle kolejne przypomnienie czegokolwiek młodemu pokoleniu wbrew pozorom dostatecznie obeznanemu z niedaleką przeszłością swoich niemieckich rodziców, dziadków i pradziadków (choć należy przyznać, że przez wzgląd na okoliczności i bieg zdarzeń ostatnich miesiecy jak i lat nigdy jej nie dość)...

...co znakomitą lekcję współczesnej odmiany demokracji bez wątpienia nie pozwalającą milczeć...

"...Woran liegt es, dass ausgerechnet die ehrenamtlichen StudentInnen Anstoß am Ablauf der Veranstaltung nahmen? Weil sie - noch - keiner professionellen Deformation unterliegen? Wissenschaftsministerin Johanna Wanka (CDU) scheint bei ihnen offene Türen eingerannt zu haben, wenn sie betonte, die Vergangenheit sei eine Mahnung für die heutige Generation: "Verantwortung heißt: Wir dürfen nicht schweigen." - źródło j.w.

...w obywatelskiej powinności zainteresowanych swoją pomyślnością...

...pomyślnością swoich dzieci, wnuków i prawnuków...

...nie wspominając o całej reszcie...

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

...w kontynuacji pamiętnikarskich odnotowań...

...zdarzeń mniej lub bardziej tego godnych...

"…urząd sprawowany w społeczności obywatelskiej, demokratycznej, znajduje swój wywód w etyce, powinności, autorytecie, godności (…)…"


...sobie a Muzom w wirtualnym monologu prowincjusza...

"...damą być i na wyspach bananowych bananówkę pić..." - collage by T.L. (źródło: "Gazeta PL" - "Plastikowe talerze dla byłych więźniarek, porcelana dla VIP-ów. Skandal na obchodach w Ravensbrück", "Spegiel Online" - "Kritik an Gedenkfeier zur KZ-Befreiung: "Dieser Kontrast war beschämend" von Ansgar Siemens i "Google Images")

...zapisem incydentu godnego przy "szewskim poniedziałku" rynsztokowego komentarza...

..."jedna z drugą wyżej (...) niż faktycznie (...) ma"...

...co wydaje się niczym w porównaniu do bezpowrotnie straconej okazji wykreowania samej siebie wizerunkowo w blasku medialnych jupiterów jeśli nie zaraz na osobę równą majestatowi królowej Elżbiety II...

...to choćby tylko godnej podania ręki;..

...wystarczyło by (piszę z pominięciem niestosownego przez wzgląd na moje wzajemne relacje z tymi paniami "należało") w tych okolicznościach (...) przysiąść się do stołu byłych więźniarek...

:-(

niedziela, 26 kwietnia 2015

...z cyklu "kto pyta, nie błądzi" w odpowiedzi...

...na pytanie...

"...Is anti-Zionism a new form of anti-Semitism?.."

źródło od góry: "Jewish Political Studies Review" - "Anti-Zionism and Anti-Semitism" by Robert Wistrich i "Al Jazeera" - "Anti-Semitism and Islamophobia: Old fears, new threats?" ("Head to Head" forum of ideas)

...nie tyle, że wypada, ale wręcz należy napisać bez związku z weekendową porą nie inaczej, jak tylko krótko i węzłowato...

...tak...

...wywodząc tego praprzyczynę jeśli już w miarę zasadnie z czegokolwiek, to w barowej logice prowincjonalnego poety nie tyle z "Mein Kampf" Adolfa Hitlera (...)...

...co z ustaleń przebiegu konferencji nad berlińskim jeziorem Wannsee*, której (według protokolarnych zapisów) patronował Herman Göring reprezentowany z polecenia Heinricha Himmlera przez Reinharda Heydricha, ówczesnego protektora Czech i Moraw pełniącego jednocześnie funkcję szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy...

...konferencji mającej swoje miejsce w styczniu 1942 roku wyznaczającym datą apogeum sukcesów Niemiec w przebiegu II Wojny Światowej sięgającymi wówczas swoimi podbojami od Atlantyku po brzegi Wołgi...

...sukcesów pozwalających niebezzasadnie przez chwilę wierzyć nie tylko niemieckim beneficjentom "Ustaw Norymberskich" w "Tysiącletnią Trzecią Rzeszę"...

...stanowiąc tym przesłankę do pokuszenia się w końcu o dosłownie faktycznie ostateczne rozwiązanie raz na zawsze "kwestii żydowskiej"...

...sumą następujących po tej dacie zdarzeń owocujących w konsekwencji powstaniem państwa Izrael...

...jawiącego się dziś zainteresowanym za nic innego, jak tylko przysłowiowy "Madagaskar" swoim istnieniem niepozwalający spać spokojnie europejskim sumieniom różną miarą - a jednak - uwikłanych w apokaliptyczną tragedię Shoah...

:-(


* podczas obrad której prowadzonych w gronie osób godnych najwyższego zaufania ani razu nie pada bezpośrednie lub pośrednie odwołanie do führera, co wbrew potocznym pozorom nie jest w żadnym razie jakaś niecną próbą jego usprawiedliwienia, a wpisuje się tylko w nieustanie mimo upływu lat aktualny dyskurs nie tylko o istocie niemieckiego narodowego socjalizmu w kontekstach Holokaustu:

"...Otwarte pozostaje pytanie czy tylko Hitler jest odpowiedzialny za całe zło, jakie wydarzyło się w okresie III Rzeszy. Głośny spór toczy się pomiędzy dwoma grupami naukowców: tzw. intencjonalistami (Hannah Arendt, Eberhard Jäckel, Alan Bullock, Karl Dietrich Bracher czy Klaus Hildebrand), którzy wskazywali, że wszystko co działo się w Rzeszy, nie mogło mieć miejsca bez wiedzy Hitlera oraz tzw. funkcjonalistami (Martin Broszat, Hans Mommsen, Uwe Dietrich Adam), którzy zwracają też uwagę na ważki element rywalizacji o wpływy i ścierania się różnorakich koncepcji w ramach reżimu nazistowskiego oraz na charakter władzy Hitlera..." - źródło: "Wikipedia"

sobota, 25 kwietnia 2015

...jeśli pan Sławomir Grünberg mówi, że...

"Churchill, Pius XII, Roosevelt i wpływowi amerykańscy Żydzi są współwinni Holocaustu. Usłyszeli od Jana Karskiego o zagładzie Żydów i nie zrobili nic – mówi Sławomir Grünberg, reżyser filmu „Karski i władcy ludzkości”...

źródło: "Gazeta Prawna PL" - "Reżyser filmu "Karski i władcy ludzkości": Żydzi z USA nie reagowali na Holocaust. Bali się o fortuny" (Magdalena Rigamonti)

...to można by było tą przewinę w wirtualnym monologu prowincjusza snutym przy weekendowym kontuarze baru efektownie spotęgować choćby tylko przywołaniem osoby...

...Wilhelma Kubego, prominentnego członka NSDAP od 1923 roku, a w czasie II Wojny Światowej gauleitera Okręgu Generalnego „Białoruś”, który...

"...jako jedyny spośród gauleiterów starał się też wstrzymywać eksterminację ludności żydowskiej na podległym mu obszarze, co było już odważną postawą wobec polityki swojego państwa." - źródło: "Wikipedia"

...można by, ale w tej kwestii nie piszę o tym...

"...jak funkcjonuje polityka i jak my, zwykli ludzie, przyzwyczajamy się do tego, jak jesteśmy bierni, jak się odwracamy, nie chcemy wiedzieć, zaangażować się..." - źródło j.w. "Gazeta Prawna..."

...a nieustannie nie o czym innym, jak o tym...

"...Podjechaliśmy tam na rowerach. Wcześniej poszliśmy do majątkowej kuźni i okuliśmy pałki na końcu żelazem, aby lepiej było zabijać. Po godzinie czasu przyjechały z majątku Bzury dwie furmanki drabiniaste, na jednej furmance jechał Krygiel, a na drugiej Modzelewski Henryk. Gdy furmanki przyjechały pod dom, wypędziliśmy Żydówki z piwnicy i kazaliśmy im powsiadać na wóz. Zawieźliśmy je do boczkowskiego lasu, gdzie był wykopany okop. Tam kazaliśmy wszystkim Żydówkom porozbierać się do koszul i majtek. Zaczęliśmy prowadzać po jednej nad okop i tam zabijaliśmy pałkami. Tkacz zabił cztery Żydówki. Jeszcze przed zabiciem pięciu zgwałcili jedną Żydówkę. Po zgwałceniu Żydówki ja wziąłem pałkę drewnianą od Tkacza i sam osobiście zabiłem Żydówkę, uderzając ją pałką trzy razy w głowę, i wpadła do okopu. Z pomordowanych Żydówek otrzymałem pantofle i jedną sukienkę..."

źródło: "Wyborcza pl" - "Polacy zabili pałkami 20 Żydówek w Bzurach. IPN prowadzi śledztwo" (Agnieszka Domanowska)

...doceniając okazjonalnie obocznie jego odnotowaniem walor praktyczny tekstu pani Rigamonti dla niejednego reprezentanta współczesnych, nadwiślańskich elit...

...waloru pozwalającego myśleć sobie na dobranoc temu i owemu, że może i jego antenat mordował Żydów, ale przecież, jak piszą w gazetach, nie sam, a w doborowym towarzystwie możnych tego świata...

...prezydenta Roosevelta, papieża, premiera Churchilla...

...co o tyle jest prawdziwe, na ile śmierć dla ofiar zestrzelonego nad Ukrainą Boeinga i rozbitego w Alpach samolotu jest dosłownie w skutkach tożsama...

...ale dla pozostałych przy życiu ich bliskich i postronnie zainteresowanych to już niekoniecznie...

...cokolwiek to znaczy (...)...

...sobie a Muzom w nieprzemijającym, emocjonalnym uniesieniu po pierwszej nocy kolejnego weekendu...

:-(

piątek, 24 kwietnia 2015

...sobie a Muzom...

...zacytowane...

"W edukacyjnej grze karcianej wyprodukowanej przez firmę Mattel pojawia się określenie "nazistowska Polska". Szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna poinformował, że ambasador rozpoczął intensywne rozmowy o wstrzymaniu dystrybucji gry. - Organizujemy apel pod protestem, by ta gra została wycofana - dodał..."

źródło: "IAR-PAP" - ""Nazistowska Polska" w grze. Szef MSZ: chcemy wycofania jej z rynku" via "Polskie Radio pl"

...i dalej...

"...- Jeżeli nie będzie pozytywnej reakcji ze strony firmy, to wtedy trzeba rozpatrzyć możliwości sprawy sądowej - powiedział Schetyna..." - źródło j.w.

...w wirtualnym monologu prowincjusza...

collage by T.L. z zapisów własnych (od lewej do prawej)

"...I w tym miejscu należało by cytat zakończyć, ale mnie się dobrze czyta dalej z uwzględnieniem kontekstu dziejących się wtedy nad Wisłą zdarzeń (przełom 2007/2008 roku), to pomyślałem, że innym może też...

"Nam się wydaje żeśmy pawiem Europy, a myśmy tylko przygłup na łaskawym chlebie i to nie dlatego, że cykliści i cała reszta nam koło (...) robi, tylko sami, z uporem maniaka głupa rżniemy: 

Z niepodważalnego faktu mordów popełnianych przez Polaków na Żydach po zakończeniu drugiej wojny światowej, będącym „od zawsze” w pierwszym rzędzie kategorią moralną, a dopiero potem obiektem badań historyków, narodowi żydożercy wszelakiej maści próbują zrobić kolejne, polskie, swojskie, panoptikum, tylko i tego nie potrafią  jak należy, bo dobry teatr to zrobi tylko Żyd, Polak może w tym numerze robić co najwyżej za dziadka klozetowego, a jeśli nie ma w końcu na to ochoty, to niech weźmie przykład z jakże europejskich Turków i wyda konstytucyjny zakaz zgłębiania tajemnic zbrodni popełnianych przez Polaków na Żydach, Niemcach, Ukraińcach, Łemkach, Kaszubach, Ślązakach, Mazurach… i będzie w końcu ślicznie. 

Wesołego Hejlowania Pampersy!" (źródło: "Wordpress" - post datowany na Styczeń 2008 roku)

...zdarzeń wcale znowu nie takich już nieaktualnych, jakby mogło się wydawać patrzącemu dziś na kalendarz." - źródło: "...u mnie "szewski poniedziałek", a w realu delirka..." by T.L.

:-(


środa, 22 kwietnia 2015

...z cyklu "przysłowia polskie"...

"...Jak tłumaczy dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, chodzi o to, żeby Comey już nigdy nie mówił, iż współodpowiedzialni za Holocaust są Polacy..."

źródło: "IAR-PAP" - "Szef FBI w Polsce? Jest zaproszenie na lekcję historii" via "Polskie Radio pl"

...z tym, że pan Comey w swoim przemówieniu mówił o "accomplices" (participate) w tych kontekstach w żadnym razie nierównoznacznego z nobilitującą "współodpowiedzialnością" z angielska pisaną za "responsibility" (...)...

...odnotowuję sobie a Muzom w wirtualnym monologu prowincjusza, uznając wątek za ostatecznie wyczerpany.

(z profilu "Google+" wzięte)

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

...pisałem jakiś czas temu, że jestem...

...nieprzyzwoicie mało wymagający...

"...I to jest dopiero ostateczny bilans zbrodni Shoah oglądany z perspektywy historii rodzin, narodów, państw i cywilizacji euroatlantyckiej w końcu.

A że nie wszystkich wymordowali własnymi rękoma Polacy ?

To prawda, ale mnie do milczenia i wstydu wystarczy te 20 Żydówek, bowiem akurat w tej kwestii jestem nieprzyzwoicie mało wymagający, jak na nadwiślańskie standardy..."

źródło własne by T.L.

...i nadal przy tym osobistym minimalizmie Shoah pozostaję...

...co tym razem znajduje swój wyraz w odnotowaniu cytatem istoty źródłowego zapisu przemówienia pana Jamesa Comeya...

źródło: "The Washington Post" - "Why I require FBI agents to visit the Holocaust Museum

...wygłoszonego nie w siedzibie FBI i bezpośrednio do jej pracowników (...)...

...a w muzeum poświęconym Pamięci Holokaustu...

"This commentary is adapted from a speech given Wednesday at the U.S. Holocaust Memorial Museum’s 2015 National Tribute Dinner." - źródło j.w.

...przemówienia stosownie do miejsca i sytuacji treścią na wskroś emocjonalnie osobistego...

"...I was born into an Irish Catholic family in this great, wonderful and safe country, but the Holocaust has always haunted me, and it has long stood as a stumbling block to faith.

How could such a thing be? How is that consistent with the concept of a loving God? How is that in any way reconcilable with the notion of a God with a role in human history? How could there possibly be meaning in life, when so many lives were snuffed out in such a fashion?.."

...i dalej...

"...And I know I am in good company asking such questions. Last month, on a flight home from Eastern Europe, I reread Viktor Frankl’s wrenching “Man’s Search for Meaning,” in which he seeks to find meaning in suffering and loving, among other things...

(...)

...The Holocaust was, as I said, the most horrific display in world history of inhumanity. But it was also the most horrific display in world history of our humanity, of our capacity for evil and for moral surrender.

And that second significance is the reason I require every new FBI special agent and intelligence analyst to go to the Holocaust Museum. Naturally, I want them to learn about abuse of authority on a breathtaking scale. But I want them to confront something more painful and more dangerous: I want them to see humanity and what we are capable of.

I want them to see that, although this slaughter was led by sick and evil people, those sick and evil leaders were joined by, and followed by, people who loved their families, took soup to a sick neighbor, went to church and gave to charity.

Good people helped murder millions. And that’s the most frightening lesson of all — that our very humanity made us capable of, even susceptible to, surrendering our individual moral authority to the group, where it can be hijacked by evil.

In their minds, the murderers and accomplices of Germany, and Poland, and Hungary, and so many, many other places didn’t do something evil. They convinced themselves it was the right thing to do, the thing they had to do. That’s what people do. And that should truly frighten us..."

...cytatem, który zakończę tym razem nie inaczej, jak tylko kolejnym cytatem...

"Działacz Ruchu Narodowego odciął się od antysemityzmu, jako "wykrzywionego ideologicznie pojęcia”. I wskazywał, że właśnie dlatego RN wspiera prof. Krzysztofa Jasiewicza, który stwierdził, że "Na Holocaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów". - My walczymy przeciwko polonofobii. Walczymy o godność i dumę narodową - zaznaczył Zawisza..."

źródło: "...u mnie "szewski poniedziałek", a w realu delirka..." by T.L.

...sobie a Muzom...
 :-(

niedziela, 19 kwietnia 2015

...jeśli w 2013 roku pisałem...

...przy innej nieco okazji, lecz uogólnioną istotą tożsamej z dzisiejszą...

"...w uproszczeniu sprowadzonych do pojęcia "...an issue of face and respect..." determinującego od tysiącleci współistnienie jednostek, rodzin, wspólnot regionalnych i w końcu państw bez względu na ich ustrój dziś i w przeszłości tej części świata (Dalekiego Wschodu)..."

źródło własne T.L.

...to w żadnym razie nie pisałem tak powodowany niestosownym sytuacyjnie idealizmem, a tylko - fakt, że uproszczonym publicystycznie - wnioskowaniem wywiedzionym jak i z zapisów historycznych sięgających wielu tysięcy lat wstecz, tak i samych nauk Konfucjusza w tej kwestii opisanych istotą pojęcia "shu" (między innymi dającym się streścić powiedzeniem "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe") idącym bez wątpienia w parze z sentencją Mistrza...

"Kto kieruje [tao] państwem, które ma tysiąc wozów bojowych, ten winien z szacunkiem wypełniać swoje powinności i być godnym zaufania [sin], zachować umiar i miłość ludzi..." - źródło: "Dialogi Konfucjańskie"

...a już na pewno pisałem (wypada przyznać) nie przewidując kuriozum próby wymuszenia na Japonii przez Chiny wespół z Ameryką i Europą niewczesnej pokuty w świetle medialnych jupiterów za grzechy z przeszłości rozliczone już raz przecież przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy dla Dalekiego Wschodu (The International Military Tribunal for the Far East) w roku 1945...

...na - wydawało by się - tyle skutecznie, na ile za skuteczny politycznie uznany został przez możnych tego świata proces zbrodniarzy hitlerowskich w Norymberdze...

...zhańbionych zbrodnią zaplanowanego ludobójstwa...

...którego jakby się nie chciało, to nie da się przypisać ówczesnym teoretykom i praktykom japońskiego militaryzmu imperialnego...

...winnych popełnienia grzechów będących współcześnie codzienną praktyką uprawianą z umocowań racji ideologicznych (ociekające krwią setek tysięcy niewinnych od Libii po Ukrainę wartości demokratyczne) jak i gospodarczych (tragedia egzystencjalna obywateli państw Afryki złożonych na całopalnym ołtarzu demona wolnorynkowego neoliberalizmu )...

"...Japan and the US are also divergent on historical issues. Abe's address to the US Congress has drawn wide attention. Civic organizations in both countries have strongly demanded Abe make positive gestures about Japan's wartime history. Another US ally, South Korea, is closely following Abe's speech and the US reaction, and Germany and other EU countries intend to assess what effects German Chancellor Angela Merkel's diplomatic nudge urging Japan to confront its wartime conduct has made. With so many eyes on him, Abe can hardly muddle through the speech..."

źródło: "Global Times" - "Disputes shadow Abe’s upcoming US tour" by Lü Yaodong

...co wydaje się o tyle niepraktycznie ryzykowne, że pan Shinzo Abe może pójść śladem Izraela i jego P.M. pana Beniamina Netanyahu, by uniknąć sprowadzenia Narodu pisanego z dużej litery na manowce (...)...

...nie przesądzając oczywiście tym ostatecznie o przyszłym biegu zdarzeń w tym regionie...

...ale na pewno je znaczono dolegliwie dla Chin (nie wspominając o U.S.) komplikując...

...cokolwiek to może znaczyć w weekendowym monologu prowincjusza snutym niezobowiązująco jak zawsze tylko sobie a Muzom przy kontuarze baru (...)....

:-(

sobota, 18 kwietnia 2015

...jeśli już, to przy tej okazji wypadało by pamiętać, że...

...gdzieś w okolicy 1890 roku Japonia przyjęła konstytucję wzorowaną na jej europejskich odpowiednikach...

...nie tyle z potrzeby serca, co za przyczyną poprawnego wnioskowania z lekcji ówcześnie praktykowanej doktryny imperializmu udzielonej jej przez reprezentanta interesów Stanów Zjednoczonych Ameryki, komandora Perrego i dalej w kolejności przez Francję wraz z Wielką Brytanią (...)...

źródło własne od lewej do prawej

...lekcji będącej w konsekwencji "ojcem i matką" japońskiego militaryzmu idącego w parze z kapitałem (...)...

...przy tym lekcji odrobionej zdaniem prowincjonalnych politologów z bożej łaski rozprawiających o świecie przy kontuarach barów niejako przy okazji za Chiny (...)...

...pozwalając w konsekwencji pisać dziś jej publicystom nie bez racji tak, nie inaczej...

"...the nature of war is inherently evil, no matter if the result is victory or defeat. The evil nature of war will always damage a country, sooner or later..."

źrodło: "Xinhua" - "Anniversary of Shimonoseki Treaty should give Japan cause to reflect on twisted virtues of war" by Zhu Chao and Liu Xiuling

...odnotowuję starając się przy tym przez wzgląd na weekendową porę nie pamiętać o powracającym ostatnio aż nazbyt często w barowych rozważaniach pytaniu pozostającym nieustająco bez odpowiedzi...

...czy chińskie państwo w państwie, jakim jest bez wątpienia organizacyjnie PLA (People's Liberation Army albo, jak kto woli, Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza opisana skrótem ChALW) stanowi część Chińskiej Republiki Ludowej...

...czy też może ona jest tylko dodatkiem do tej pierwszej (jak miało to miejsce w Japonii do pamiętnego dla niej 1945 roku)...

...starającym się za przyczyną BRICS i AIIB...

"...paving the way for potential aggression under the banner of "proactive pacifism."..." - źródło j.w.

...

piątek, 17 kwietnia 2015

...w odnotowaniu godnej tego iskierki nadziei...

...zawartej w pozytywnym przesłaniu pani Helgi Depp-Larouche...

"...The think tank called on the United States and Europe to abandon the destructive policies of past which led to the two World Wars and join the win-win perspective presented by the BRICS. "It is a life and death question," the Larouche said..."

źródło: "Xinhua" - "America, Europe told to work with BRICS"

...poprzestającym na dacie 1945 roku...

...co pierwszy raz od niepamiętnych czasów pozwala w końcu znad prowincjonalnego kontuaru baru spojżeć innaczej na instytucję tak zwanych z angielska "thing-tanków"...

"Meeting of the BRICS" collage by T.L. (źródło fot. j.w. "America, Europe told to work with BRICS")

...zapisuję sobie a Muzom nie bez iskierki nadziei właśnie...

...skracając tym zapisem czas oczekiwania na ekscytyująco niewiadomą kolejnego, nadchodzącego weekendu...

...wbrew temu, co pisze "The Washington Post"...

...piórem pana Chung Min Lee...

"All eyes in Asia are on Japan’s Prime Minister Shinzo Abe as he prepares to address a joint session of the U.S. Congress on April 29. This year being the 70th anniversary of the end of World War II, what historical message will Mr. Abe choose to deliver?

He has roughly three options:.."

źródło: "The Washington Post" - "Shinzo Abe's duty to history" by Chung Min Lee

...jestem pewien, że elity polityczne Japonii potrafią liczyć więcej niż tylko do trzech - cokolwiek to może w tej sytuacji znaczyć nie tyle dla nich samych, co dla Stanów Zjednoczonych Ameryki (...)...

...których pozycja i znaczenie w powojennej historii Kraju Wschodzącego Słońca w żadnym razie nie została wyznaczona podpisaniem aktu kapitulacji wymuszonym terrorystycznym atakiem atomowym na Hiroszimę i Nagasaki godnym miana zbrodni wojennego ludobójstwa na równi z tragedią Drezna (żadne z tych miast nie było godne miana celu militarnego)...

...a jest pochodną instynktu i kompetencji politycznych nieodżałowanej pamięci generała Douglasa George MacArthura (...)...

MacArthur gave immunity to Shiro Ishii and other members of the bacteriological research units in exchange for germ warfare data based on human experimentation. He also exempted the Emperor and all members of the imperial family implicated in war crimes, including Princes Chichibu, Asaka, Takeda, Higashikuni and Fushimi, from criminal prosecutions. MacArthur confirmed that the emperor's abdication would not be necessary. In doing so, he ignored the advice of many members of the imperial family and Japanese intellectuals who publicly called for the abdication of the Emperor and the implementation of a regency..." - źródło: "Wikipedia"

...kompetencji niedostępnych od dziesięcioleci przywódcom politycznym i ich intelektualnemu otoczeniu znad Potomac River, czego przykładem może być choćby kolejny cytat spod szyldu "The Washington Post"...

"...Yet if Mr. Abe continues to whitewash and ignore Japan’s wartime atrocities—including sexual slavery and grotesque medical experiments on live prisoners, including Americans—then Japan will lose its claim to being a postwar beacon of democracy, human rights and dignity..." - źródło j.w. "Shinzo Abe's duty to history"

...odnotowuję sobie niespiesznie...

"...MacArthur was responsible for confirming and enforcing the sentences for war crimes handed down by the International Military Tribunal for the Far East. In late 1945, Allied military commissions in various cities of the Orient tried 5,700 Japanese, Taiwanese and Koreans for war crimes. About 4,300 were convicted, almost 1,000 sentenced to death, and hundreds given life imprisonment. The charges arose from incidents that included the Rape of Nanking, the Bataan Death March and Manila massacre. The trial in Manila of Yamashita was criticized because he was hanged for Iwabuchi's Manila massacre, which he had not ordered and of which he was probably unaware. Iwabuchi had killed himself as the battle for Manila was ending..." - źródło j.w. "Wikipedia"

...gotowy uznać przy tym w fenomenologicznej potoczności zadumań prowincjonalnego poety barowego za emocjonalnie zasadne oczekiwania Chin w tej kwestii...

źródło własne

...ale w żadnym razie amerykańskie...

...formułowane publicznie nie inaczej, jak pewnie tylko w złudnej nadziei zachowania przywileju odgrywania nadal znaczącej roli gospodarczo politycznej w tej części świata...

...tym razem jednak już nie w sojuszniczym partnerstwie z Tokio, a Pekinem...

...myląc w świetle medialnych jupiterów polityczny pragmatyzm z nieprzystojnym mocarstwu tandetnym koniunkturalizmem*...

...

* ...czego uzasadnieniem wprost może być zapis samego autora, pana Chung Min Lee...
"...Many Americans feel uneasy, if not fatigued, by the constant Chinese and South Korean focus on history. Yes, they say, Japan made terrible mistakes during the war, but that was 70 years ago and it’s time to move on. Besides, all countries have dark chapters in their histories..." - źródło j.w. "Shinzo Abe's duty to history" idacy w parze z cytatem wikipedycznym, zaczynajacym się  j.w. od słów "MacArthur was responsible for confirming and enforcing the sentences for war crimes handed down by the International Military Tribunal for the Far East. In late 1945..."


środa, 15 kwietnia 2015

..."Don’t Be Fodder for China's..."

...pisze pan Brian Krebs...

"China has been actively diverting unencrypted Web traffic destined for its top online search service — Baidu.com — so that some visitors from outside of the country were unwittingly enlisted in a novel and unsettling series of denial-of-service attacks aimed at sidelining sites that distribute anti-censorship tools, according to research released this week..."

źródło: "Krebson Security" - "Don’t Be Fodder for China’s ‘Great Cannon’" by Brian Krebs

...i pewnie wie co pisze, bowiem...

"Brian Krebs worked as a reporter for The Washington Post from 1995 to 2009, authoring more than 1,300 blog posts for the Security Fix blog, as well as hundreds of stories for washingtonpost.com and The Washington Post newspaper, including eight front-page stories in the dead-tree edition and a Post Magazine cover piece on botnet operators. He was recently profiled in The New York Times, Business Week and by Poynter.org...." - źródło j.w. - "About the Autor"

...choć moim skromnym zdaniem prowincjusza wydaje się znad kontuaru baru, że może poza kilkoma sinologami i paroma uczniami pobierającymi lekcje języka chińskiego mało kto dziś korzysta z wyszukiwarki "Baidu" w euroatlantyckiej przestrzeni wirtualnej z oczywistego powodu...

źródło: "Baidu"

...w przeciwieństwie do oprogramowania oferowanego przez tą spółkę giełdową odnotowywaną na "NASDAQ" na równi z "Google" i "Microsoftem"...

...które w najnowszej swojej wersji nie ustępuje niczym konkurentom spełniając przy tym również eksperckie oczekiwania...

“...The lesson here is encrypt all the things all the time always,” Weaver said. “If you have to worry about a nation state adversary and if they can see an unencrypted web request that they can tie to your identity, they can use that as a vehicle for attack. This has always been the case, but it’s now practice...” - źródło j.w. "Don’t Be Fodder for China’s ‘Great Cannon’" by Brian Krebs

...swoimi domyślnymi ustawieniami...

źródło własne - fig.1  od lewej "Google Chrome" i "Baidu Spark"

j.w. źródło własne - fig.2 od lewej "Firefox" i "iExplorer"

...napiszę oględnie, by nie zostać posądzonym o publicystyczną stronniczość, lub - nie daj Bóg - trollowanie w delikatnej skądinąd materii...

...będącej w swojej istocie - i tym, konkretnym przypadku - problemem natury gospodarczo politycznej -  w żadnym razie technicznej...

“...The Chinese government can credibly say the United States has done similar things in the past,” Weaver said. “They can’t say we’ve done large scale DDoS attacks, but the Chinese government can honestly state that the U.S. has modified traffic in-flight to attack and exploit systems...” - źródło j.w. "Don’t Be Fodder for China’s ‘Great Cannon’"

...co czyni zasadnym powtórzenie jeszcze raz na koniec słów pana Krebsa...

"Don’t Be Fodder..." - kimkolwiek jesteś...

...sobie a Muzom...

niedziela, 12 kwietnia 2015

...jeśli pan Rogier Creemers pisze, że...

"... for instance, that the price of a non-balkanized Internet will be concessions to China’s demands for more governmental participation in global governance systems. This is not necessarily a bad thing. If a resulting deal is characterized by well-understood self-restraint and increasing trust and openness on all sides, it might actually enable balance among the various participants..."

źródło: "Foreign Policy" - "Disarming the Great Cannon" by Rogier Creemers

...to pozwolę sobie znad prowincjonalnego kontuaru baru przypomnieć zainteresowanym, że nie słowa kreują rzeczywistość...

źródło: "China Daily" - "Tibet's reforms similar to Lincoln freeing slaves" by Zhang Yun

...a czyny - jakkolwiek to górnolotnie i nieprzystojnie współcześnie brzmi...

źródło: "...z przykrością, a jednak..." by T.L.

...i cokolwiek znaczy w codziennej praktyce...

źródło własne

...

sobota, 11 kwietnia 2015

...z przykrością, a jednak...

...w weekendowej poprawności monologów prowincjusza snutych przy kontuarze baru wypada odnotować choćby tylko marginalnie, że historia - czy to się komu podoba, czy też nie - przypomina w praktyce pewną, niewymowną cześć człowieczego ciała...

...każdy naród ma swoją...

...i postronnym nie wypada w niej grzebać...

"...A nation that does not respect history is like a person who does not know where he comes from. If Japanese politicians continue playing their tricks over historical issues, they will only lead Japan down a dead end, and their next generation will fail due to a lack of knowledge about the nation's past..."

źródło: "China Daily" - "Japan's new textbooks lead youths astray with lies about its dark past"

...przez wzgląd choćby tylko na to, by samemu nie ubabrać się przy tym po przysłowiowe "łokcie"...

...z odnotowaniem bez wątpienia bolesnego, a jednak poprawnego w swojej istocie zapisu faktu"incydentu" w odniesieniu do nankińskiej masakry (...)...

"...New school books also fail to use the word "massacre" when referring to Japan's mass slaughter of Chinese civilians in Nanjing in 1937, preferring the term "incident"..."

źródło: "AFP" - "Japan rebuffs international outcry over new history textbooks" by Shingo Ito via "Yahoo! News"

...w przeciwieństwie jeśli nie wprost do planowej polityki powolnej eksterminacji narodu tybetańskiego, to jego pacyfikacji metodami dalekimi od tradycji cywilizacyjnej kultury politycznej nacji Han pozwalającej jej przetrwać w nienaruszonym w zasadzie bycie państwowym przez tysiące lat...


...wypisz, wymaluj godnej współcześnie trawestacji sytuacyjnej cytatu komentarza czytelnika zamieszczonego pod jednym z przywołanych wyżej tekstów  jak i w uogólnieniu, tak i podręcznikowych oczekiwań elit politycznych Chin względem Japonii ...

" The Chinese (w oryginale "The Japanese") learned well from their western masters. Just as with the textbooks in the US and Europe, history can be revised to further their agenda."

źródło j.w. "Japan's new textbooks deceitful and harmful"

...sobie a Muzom mimo wszystko nie bez nadziei...


...na lepsze jutro dla wszystkich zainteresowanych...

"...Given the depth of their age-old animosities and the complex nature of their ongoing territorial disputes, the full restoration of trilateral dialogue demands a herculean diplomatic effort. Nonetheless, the Asian powers have taken the first necessary steps in managing their long-standing differences."

źródło: "Al Jazeera" - "China-Japan-Korea: A foreign policy reset" by Richard Javad Heydarian via "Yahoo! News"

...czego z całego serca nie tylko im, ale i sobie życzę...


niedziela, 5 kwietnia 2015

"But Ukraine is different..." - przekonuje pan George Soros...

"...Vladimir Putin’s Russia is the aggressor, and Ukraine, in defending itself, is defending the values and principles on which the EU was built..."

źródło: "Project Syndicate" - "Last Chance for Ukraine and Europe" by George Soros

...z czym wypada nie inaczej, jak tylko zgodzić się w wirtualnym monologu prowincjusza postrzegającego Ukrainę nie od dziś w żadnym razie nie za wspólnotę państwową godną miana europejskiej, a za - wypisz, wymaluj - kopię Stanów Zjednoczonych Ameryki...

...fakt; nieudolną, różną w szczegółach od oryginału, a jednak jedyną w swoim rodzaju na świecie kopię współczesnej Ameryki...

...państwa złożonego w całopalnej ofierze na ołtarzu wolnorynkowego neoliberalizmu...

...czyli mówiąc mniej górnolotnie; państwowego bankruta zamieszkanego przez garstkę krezusów wzbogaconych kosztem wspólnoty (...), nieco większą kupkę zamożnej klasy średniej i miliony zdanych na ich łaskę mniej lub bardziej dosłownie nędzarzy...

...w lustrzanej tożsamości zaatlantyckich korporacji z ukraińskimi oligarchami...

...pana Poroszenki z prezydentem Obamą (...)...

...Arsenij  Jaceniuka z panią Hillary Clinton, senatorem McCainem i jeszcze kilkoma prominentnymi osobami znad Potomac River...

...niegdysiejszej organizacji "Blackwater" dziś znanej pod nazwą "Academi" z batalionami ukraińskich ochotników...

...i tak dalej, i tym podobne z nieuniknionymi tego konsekwencjami (...)...

...tak sądzę zakąszając kolejny kieliszek czystej niechrzczonej stosownie do okoliczności jajeczkiem gotowanym na twardo z odrobiną majonezu wymieszanego z chrzanem...

...w nadziei, że po którymś kolejnym z rzędu uznam w końcu rację arcykapłana globalnej spekulacji za swoją...

..."...it would also help the EU to recapture the values and principles that it seems to have lost..." - źródło j.w.

...ciesząc się tymczasem tym, co mam...

© T.L.

...bez czyjejkolwiek, charytatywnej łaski *...


* "...Soros jest aktywnym filantropem od 1979..." ( ..."Soros has been active as a philanthropist since the 1970s,..") - źródło: "Wikipedia pl i w wersji angielskiej)

piątek, 3 kwietnia 2015

...zdaniem prowincjusza bez wątpienia napawające optymizmem mimo...

 ...że jak powiadają "jedna jaskółka wiosny nie czyni":


"BEIJING – Former Prime Minister Tomiichi Murayama said Friday he is planning to attend a ceremony China will hold in September to mark the 70th anniversary of the end of World War II..."

"Murayama said he recently got a call from Chinese Ambassador to Japan Cheng Yonghua, who said the government wants to invite him to the event..."


...i dalej nie bez wymownego znaczenia...

"...Last month, China said it has also invited foreign armed forces to march in the military parade expected to be staged in Tiananmen Square “to remember history, commemorate the martyrs, cherish peace and open the way to the future.”

The last major military parade was held in 2009 to mark the 60th anniversary of the founding of the People’s Republic of China.

Until now, military parades had only been staged every 10 years on founding day on Oct. 1, not the war anniversary..."


...cytuję za "The Japan Times".

...po odnotowaniu w fenomenologicznej poprawności...

...praktyk politycznej "pedofilii", "nekrofilii" i "sadystyczno masochistycznej masturbacji" uprawianych z zapałem w życiu publicznym przez elity przewodzące nadwiślańskim tubylcom*...

"życie seksualne dzikich" - collage by T.L.

...przyszła z kolei pora na "fetyszyzm"...

"...Sąd Apelacyjny w Warszawie po analizie opinii biegłych lekarzy z Gdańska uznał, że Kiszczak może spędzić kilka godzin w sądzie mimo jego przypadłości zdrowotnych..."

źródło: "Nasz Dziennik pl" - "Kiszczak może spędzić kilka godzin w sądzie"

...i dalej...

"...– Biegli precyzują warunki, w których możliwy jest udział oskarżonego, to znaczy, że stan zdrowia nie uniemożliwia udziału oskarżonego w rozprawie odwoławczej, a tylko utrudnia – podkreślił sędzia Leder, przedstawiając ustalenia sądu po tajnym posiedzeniu..." - źródło j.w.

...preferowany - jak widać - przez reprezentantów Temidy Rzeczpospolitej, których dla wyróżnienia korporacyjnej wspólnoty w pogoni za oryginalnością w tej kategorii kręcą - okazuje się - "warzywa"...

źródło: "Google Images"

...cóż z tego, że może i jeszcze nie do końca ukształtowane "nowalijki", a jednak...

"...Natomiast w aktualnym stanie zdrowia psychicznego Czesław Kiszczak nie jest zdolny do uczestnictwa w procesie. Stan psychiczny oskarżonego, ze względu na charakter zaburzeń, powoduje ograniczenie swobodnego wyrażania woli i ocen faktów oraz upośledza myślenie abstrakcyjne i wnioskowanie. Zaburzenia mają charakter progresywny i w miarę upływu czasu nie należy spodziewać się poprawy”..."

źródło: "W Sieci Opinii" - "Co może Kiszczak" (Stanisław Remuszko)

...tak, w żadnym razie nie inaczej...

:-(


* w asocjacji narracyjnej z "Życiem seksualnym dzikich w północno-zachodniej Melanezji" (The Sexual Life of Savages in North-Western Melanesia) Bronisława Malinowskiego, polskiego antropologa społecznego, socjologa, religioznawcy i etnologa...

czwartek, 2 kwietnia 2015

...zdaniem pana Alexandra Motyla...

...(Alexander J. Motyl is a professor of political science at Rutgers University in Newark, New Jersey. - źródło j.n.) nie mają racji ci, co piszą...

"One analyst claims that “Eastern Ukraine is awash with weapons and armed militia groups on both sides.” Another speaks darkly of “independently operating warlords and armed groups.” A third writes of “independent and semi-independent battalions, some of which descend from Ukrainian nationalist groups, extreme elements of the Maidan self-defense forces, and criminal groups.”...

źródło: "Foreign Policy" - "Ukraine Doesn’t Have a Warlord Problem" by Alexander Motyl

...i dalej...

..."You’d think Ukraine was on the verge of chaos.

The subjects of these alarmist statements are Ukraine’s volunteer fighting units, which have fought alongside the regular army in the country’s war against pro-Russian separatists..."

...bowiem na pytanie...

"...Are they rally a threat to Ukraine’s stability and democratic prospects?.."

...pan Motyl odpowiada krótko...

 "The answer is no..." - źródło j.w.

...co odnotowuję bez nieuprawnionej wątpliwości prowincjonalnego poety barowego przez wzgląd na oczywiste kompetencje w tej materii pana profesora...

:-(