źródło: "BloombergBusinessweek"
- Przecież tam jest już demokracja! – zawoła bystry czytelnik amerykańskich gazet.
I tu wypada odpowiedzieć:
To zależy od punktu widzenia:
Według pani Hillary Clinton, premiera Camerona i prezydenta Hollande’a jest, ale już inaczej Turcję postrzegają choćby tacy Kurdowie, a i jak by tak wstał z grobu pan Mustafa Kemal Atatürk, to też nie wiadomo do końca, co by powiedział, że nie wspomnę o paru innych jeszcze z tamtego i tego świata.
Tak czy siak, zgodnie z przewidywaniami miłośników poezji barowej, jako jeden z pierwszych za syryjską imprezkę polityczny rachunek zaczyna płaci pan Recep Tayyip Erdoğan, bowiem nie wystarczy być tylko miłośnikiem poezji – trzeba jeszcze wiedzieć będąc premierem, które wiersze czytać: