collage by T.L. w kolejności źródeł od góry: "The Washington Post", po lewej też "The Washington Post" i po prawej "The Monkey Cage"
...nawet wprost, krótko i węzłowato bez jakichkolwiek personalnych odniesień, a tylko w ilustracji pewnego powiedzonka współcześnie szczególnie niepoprawnego politycznie (...)...
"Middle East room service" by T.L. w sytuacyjnej adaptacji źródła "Chicago Tribune"
...na co postrzegana znad kontuaru baru cała ta tragifarsa...
"...When Egyptians say, "We're in a terrorist phase now," they are referring not to the Islamic State (IS) but to Ansar Beit al-Maqdis, which has been killing policemen and soldiers in the Sinai; to the Muslim Brotherhood, which they see as the political face of jihadi violence; and to the civil war next door in Libya. Sameh Shoukry, Egypt's foreign minister, recently denied that Cairo has agreed even to join the U.S.-organized military campaign against IS. "The mission of the Egyptian army is to protect the Egyptian people and the country's borders," he said tartly..." (Kiedy Egipcjanie mówią: "Żyjemy w czasach terroryzmu" nie odnoszą się tym do Państwa Islamskiego (IS), ale do Ansar Beit al-Maqdis zabijającej policjantów i żołnierzy na Synaju jak i do Bractwa Muzułmańskiego, które postrzegają jako polityczną twarz przemocy dżihadu i wojny domowej w Libii. Sameh Shoukry, minister spraw zagranicznych Egiptu, niedawno zaprzeczył, jakoby Kair zgodził się przyłączyć do zorganizowanej przez USA kampanii (koalicji) wojskowej przeciwko IS. "Misją egipskiej armii jest ochrona narodu egipskiego i granic tego kraju," powiedział oschle. - w wolnym tłumaczeniu T.L.)
źródło: "Foreign Policy"
...bez wątpienia zasługuje w wirtualnym monologu prowincjonalnego poety sobie a Muzom...
"...But the West is not about to join a campaign to crush political opponents on the pretext of fighting terrorism. Egypt and its new friends in the Gulf will have to do that on their own." - źródło j.w.
"...When Egyptians say, "We're in a terrorist phase now," they are referring not to the Islamic State (IS) but to Ansar Beit al-Maqdis, which has been killing policemen and soldiers in the Sinai; to the Muslim Brotherhood, which they see as the political face of jihadi violence; and to the civil war next door in Libya. Sameh Shoukry, Egypt's foreign minister, recently denied that Cairo has agreed even to join the U.S.-organized military campaign against IS. "The mission of the Egyptian army is to protect the Egyptian people and the country's borders," he said tartly..." (Kiedy Egipcjanie mówią: "Żyjemy w czasach terroryzmu" nie odnoszą się tym do Państwa Islamskiego (IS), ale do Ansar Beit al-Maqdis zabijającej policjantów i żołnierzy na Synaju jak i do Bractwa Muzułmańskiego, które postrzegają jako polityczną twarz przemocy dżihadu i wojny domowej w Libii. Sameh Shoukry, minister spraw zagranicznych Egiptu, niedawno zaprzeczył, jakoby Kair zgodził się przyłączyć do zorganizowanej przez USA kampanii (koalicji) wojskowej przeciwko IS. "Misją egipskiej armii jest ochrona narodu egipskiego i granic tego kraju," powiedział oschle. - w wolnym tłumaczeniu T.L.)
źródło: "Foreign Policy"
...bez wątpienia zasługuje w wirtualnym monologu prowincjonalnego poety sobie a Muzom...
"...But the West is not about to join a campaign to crush political opponents on the pretext of fighting terrorism. Egypt and its new friends in the Gulf will have to do that on their own." - źródło j.w.
:-(