piątek, 21 marca 2014

By spróbować w miarę sensownie zrozumieć cokolwiek...

...w całym tym zgiełku wokół Ukrainy i Krymu, wypadało by uwzględnić nie tylko w opiniach i analizach politologicznych pomijany (zasadnie...) milczeniem w euroatlantyckiej przestrzeni pewien istotny element...

...którym jest nieustające dążenie do panowania nad światem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej napotykające co i rusz na przeszkodę sprzecznych interesów pomiędzy nimi, a...

...Europą (...)...

...i to nie tą, kończąca się na Uralu...

...a tą, której granice wytyczała dolina rzeki Łaby na mapie Europy z lat 1945 - 1989 w obrazie bliskim amerykańskiemu ideałowi (...)...

źródło własne T.L.

...ustanowionej nie przez kogo innego przecież, jak tylko Franklina Delano Roosevelta i ojczulka Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwili medialnie bardziej znanego jako "Stalin"...

...a jakże odmiennego od istniejącego współcześnie...

źródło: "Google Images" w zamalowaniu terytorium Rosji przez T.L.

...wykreowanego w żadnym razie nie przez tych, odnotowywanych na kartach historii dużymi literami...

...a przez Ducha państwowości rosyjskiej zawróconego z drogi w zaświaty przez spadkobierców idei Iwana Groźnego, Piotra Wielkiego i Katarzyny II też zasłużenie Wielką zwanej...

...bowiem tak, jak w Jałcie za hekatombę złożoną z krwi rosyjskiej na ołtarzu II Wojny Światowej Stalin kupił w logice ówczesnych interesów geostrategicznych ZSRR przestrzeń...

...tak w 1998 roku za jej zwrot Rosja kupiła...

...czas (...) w godnym odnotowania majstersztyku politycznym...

...którego owoce (...) zbiera wcześniej, niż można było w przeszłości sądzić odliczając nie do końca poprawnie od zejścia ze sceny pierwszego prezydenta odrodzonej Rosji, pana Borysa Jelcyna...

...piszę sobie a Muzom w ten pierwszy wieczór astronomicznej wiosny roku 2014 zapewne tym razem w przekonaniu niejednego czytelnika o niestosownej przez wzgląd na temat ilości niedopowiedzeń wykropkowanych w nawiasach...

...za co przepraszam bez szukania usprawiedliwienia w stwierdzeniu, że taka to już moja "uroda", tym bardziej, że piszę przecież w monologu...

...i w obywatelskim wolontariacie tylko...

...a do tego w nieprzemijającej aktualności przekonania, że to nie ja powinienem pisać, "od zawsze" bowiem wolę czytać...