czwartek, 20 grudnia 2012

...before it is too late:

"…For the first time al Qaeda is within striking distance of Israel,.." 

źródło: "The Daily Beast" by Dov Waxman

Co, zdaniem prowincjonalnego poety barowego, okaże się z czasem kłopotliwe nie tyle dla Izraela, a dla al-Qeda właśnie przy spełnieniu warunku nadrzędności idei państwa Israel nad kuriozum współczesnego neoliberalizmu demokratycznego z amerykańskim rodowodem (choć po prawdzie należało by zgodnie z faktami napisać „z hollywoodzkim rodowodem”)...

 źródło: "Reuters"

...dlatego nie o tym będzie, a o tym, że przesądzona już obecność al-Qaeda w Syrii (…), przybliża ją również w oczywisty sposób do granic Europy, a szczególnie Francji , Wielkiej Brytanii, Niemiec, Italii i pozostałych państw tego kontynentu zamieszkiwanych przez wielomilionowe społeczności muzułmańskie z potencjalnymi konsekwencjami tego faktu determinowanymi wyborem natury zachowań elit politycznych zadeklarowanymi już przecież uznaniem politycznego partnerstwa organizacji Hamas ku uciesze przywódców światowego Jihadu.

Wypada bowiem dziś brać pod uwagę w optymistycznym wariancie współudział choćby przedstawicieli terrorystów świętej wojny w sprawowaniu władzy po (jeszcze nie dokonanym skutecznie i ostatecznie) odsunięciu od władzy Bashara al-Assad i partii BASS.

Optymistycznym, co nie znaczy, że faktycznym zważywszy na precedens Palestyny i sprawującej tam niepodzielne rządy organizacji spod znaku Hamas z woli ludu i aprobacie politycznych pomyleńców znad Potomac River, Tamizy i Sekwany, czyli demokratycznego wyboru na podobieństwo historycznego prawzoru dojścia do władzy Hitlera w 1933 roku.

Demokracja to bowiem w teorii i dobrej praktyce nie Demon kracji, a już na pewno nie Demon kompletnie zidiociały. 

Tak sądzę w oczekiwaniu przewidywalnych zdarzeń z braku ciekawszych zajęć bez ochoty nawet do podjęcia wirtualnego monologu[!] z panem Peterem Beinart i jego pracą pod  maistreamowym współcześnie w amerykanskiej przestrzeni informacyjnej tytułem "The Crisis of Zionism", wystarczy bowiem sama zajawka, by sobie to darować:

"Israel's next great crisis may come not with the Palestinians or Iran but with young American Jews

A dramatic shift is taking place in Israel and America. In Israel, the deepening occupation of the West Bank is putting Israeli democracy at risk. In the United States, the refusal of major Jewish organizations to defend democracy in the Jewish state is alienating many young liberal Jews from Zionism itself. In the next generation, the liberal Zionist dream—the dream of a state that safeguards the Jewish people and cherishes democratic ideals—may die.

In The Crisis of Zionism, Peter Beinart lays out in chilling detail the looming danger to Israeli democracy and the American Jewish establishment's refusal to confront it. And he offers a fascinating, groundbreaking portrait of the two leaders at the center of the crisis: Barack Obama, America's first "Jewish president," a man steeped in the liberalism he learned from his many Jewish friends and mentors in Chicago; and Benjamin Netanyahu, the Israeli prime minister who considers liberalism the Jewish people's special curse. These two men embody fundamentally different visions not just of American and Israeli national interests but of the mission of the Jewish people itself.

Beinart concludes with provocative proposals for how the relationship between American Jews and Israel must change, and with an eloquent and moving appeal for American Jews to defend the dream of a democratic Jewish state before it is too late." żrodło: "Amazon Book Descryption"