niedziela, 28 października 2012

zapisek na marginesie:

...cywilizacyjnie świat Islamu skazany jest na sukces w konfrontacji z – właściwie – popełniającym dziś samobójstwo światem kultury euroatlantyckiej. To tylko kwestia czasu.

I nic tu nie pomogą drony kolejnych generacji, zaawansowane technologie militarne i oczywista przewaga gospodarcza, bowiem nie to stanowi o sile żywotnej cywilizacji...

...nie Materia, a Duch emanujący w idei, co dokumentuje znakomicie niżej przytoczony przykład w opozycji do zdarzenia z „Pussy Riot”:

„Saudi authorities quickly dispersed a protest by hundreds of Syrian pilgrims calling for the fall of Syrian President Bashar al-Assad and denouncing what they said was international failure to stop bloodshed in Syria, a Reuters witness said…” 

źródło: "Yahoo! News"

A przecież to nikt inny, jak właśnie Arabia Saudyjska jest jednym z głównych sprawców i sponsorów tragicznych zdarzeń w Syrii:

“…Saudi Arabia has led Arab efforts to isolate President Bashar al-Assad's government and has supported the rebels with money and logistics…”

To prawda, ale Allach i Jego Prorocy, hajj , święte miejsca i świątynie są ważniejsze i nie godzi się plugawić ich doczesnością, która bez nich jest nicością.

Poezja barowa ?

Tym razem nie: 

To tysiące lat praktyki, trwania Chin, Indii, społeczności znad Eufratu, Tygrysu, Jordanu i Nilu ( a i jeszcze do niedawna europejskiej kontynuacji dziedzictwa śródziemnomorskiego też) stojącej naprzeciw raptem ~300 latom zdecydowanie nieudanego eksperymentu spod brandu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej z uzurpacyjnymi aspiracjami do bycia Alfą i Omegą Świata.

Jak na to spojrzeć z boku, to jest to po prostu śmieszne, nie wspominając o tym, że okazuje się też być zabójcze.