…ale nie minęło wiele czasu i przyszło otrzeźwienie:
- To zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe – pomyślałem – sprawdź, nim coś napiszesz.
I sprawdziłem, do tego niejako u źródła, bo na stronie „Khaleej Times”, codziennej, poczytnej gazety wydawanej w Dubaiu i Arabii Saudyjskiej:
źródło: "Khaleej Times"
Dla postronnych zapewne różnice niewielkie, wręcz pozornie nieistotne, ale dla zainteresowanych znaczące, bowiem wersja PAP i „Rzeczpospolitej” sugeruje wprost biegunową zmianę postrzegania rzeczywistości islamskiej przez sunnickie elity świata muzułmańskiego, natomiast tekst publikowany przez „Khaleej Times” za agencją AFP nie wnosi zasadniczo nic nowego, mieszcząc się w królewsko dyplomatycznej poprawności sytuacyjnej dynastii Saudów.
-No i co z tego ? – ktoś zapyta – a ja odpowiem:
Nic, może tylko poza tym, że panujący monarcha Arabii Saudyjskiej, to nie jakiś „Abd Allah” jak pisze „Rzeczpospolita” w nagłówku, a Abdullah Bin Abdulaziz Al Saud.
Dla postronnych zapewne różnice niewielkie, wręcz pozornie nieistotne, ale dla zainteresowanych znaczące, bowiem wersja PAP i „Rzeczpospolitej” sugeruje wprost biegunową zmianę postrzegania rzeczywistości islamskiej przez sunnickie elity świata muzułmańskiego, natomiast tekst publikowany przez „Khaleej Times” za agencją AFP nie wnosi zasadniczo nic nowego, mieszcząc się w królewsko dyplomatycznej poprawności sytuacyjnej dynastii Saudów.
-No i co z tego ? – ktoś zapyta – a ja odpowiem:
Nic, może tylko poza tym, że panujący monarcha Arabii Saudyjskiej, to nie jakiś „Abd Allah” jak pisze „Rzeczpospolita” w nagłówku, a Abdullah Bin Abdulaziz Al Saud.