piątek, 20 listopada 2015

...o prawie i społeczeństwie...

...pomijając powszechną wiedzę o tym, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze (o czym niżej), należy z uznaniem i nadzieją...

źródło własne T.L.

...powitać ostatnie orzeczenie Sądu Najwyższego wyjaśniające, że za racjonalną należy uznać wykładnię systemową (intencja przyświecająca ustanowieniu regulacji), a nie literalną dosłowność prawa…

…a już bez wątpienia postanowienie to powinno być rozstrzygające w sytuacji funkcjonowania równoprawnych, sprzecznych orzeczeń, jak ma to miejsce pomiędzy wyrokami Najwyższego Sądu Administracyjnego i Sądem Najwyższym w kwestii uprawnień administracyjnych zarządów dotyczącej milionów członków spółdzielni mieszkaniowych…

źródło od góry: "Rzeczpospolita" i "Gazeta Prawna"

…choćby w temacie z zapałem godnym podziwu wymianie ostatnio wszelkiego rodzaju rur, rurek i rureczek w spółdzielczej substancji mieszkaniowej w przygniatającej już dziś większości będącej przecież własnością hipoteczną lub spółdzielczą, co znaczy, że nie lokatorską…

…wymianie o tyle niejednoznacznej, bo raz, że wykonywanej na poprawnie działającej instalacji (w innym przypadku wymiana jest oczywista – dodam asekuracyjnie)…

…a dwa, że za wyrażeniem woli pozyskiwanej niedomówieniami, półprawdami, ćwierć prawdami, albo czasami i wręcz kłamstwem (…)…

…co jeszcze do niedawna było o tyle mniej dolegliwe dla ofiar, że realizowane z odziedziczonej po przednim systemie nadwyżce funduszy remontowych często dla poszczególnych budynków liczonej w miliony (już nowych, polskich złotych) …

…a dziś rozliczane jest już tylko kredytem…

…za który przychodzi płacić ubezwłasnowolnionym wypaczoną przez niedorosłych intelektualnie do sprawowania swoich funkcji istotą prawa w żadnym razie za podniesienie standardu, czy też za zachowanie dotychczas istniejącego…

…a za życie często w kloacznym smrodzie i upokorzeniu, jak ma to ostatnio miejsce w majestacie zdeprawowanego prawa na gdańskim Przymorzu (…)…

…dodam; często – zbyt często, jak na mój gust – nie tyle za sprawą niecnych knowań najemnych przecież, samych pracowników zarządów spółdzielni mieszkaniowych…

…co ich enigmatycznych animatorów, ale to już temat na inne opowiadanie, którego to nie ja powinienem być autorem, a do tego z urzędu uprawomocnieni…

„…czy to się komuś podoba, czy też nie, to właśnie ludzie podobni Kamińskiemu, jego anonimowi, byli podwładni z CBA i innych służb stanowią istotną część fundamentu poprawnie funkcjonującej państwowości (…)…”

źródło własne T.L.

…taką mam nadzieję, za której ziszczenie gotów jestem jak i ja, tak pewnie i miliony, wiele wybaczyć…