piątek, 20 listopada 2015

...słowo o prerogatywach prezydenta...

…znad kontuaru baru w oczekiwaniu na kolejny już, nadchodzący weekend wydaje się, że jeśli tak zwane „rządy prawa” czynią z jego podmiotu - czyli każdego z nas i Państwa pisanego z dużej litery – przedmiot literalną jego praktyką…

…to coś tu „nie styka”, jak mawia jedna z moich Muz…

…a już na pewno wtedy, kiedy prawo zostaje zawłaszczone przez „ciemną stronę mocy” – napiszę w oględności – dezintegrując takim działaniem wspólnotę zamiast ją scalać, do czego swoją istotą jest przecież powołane…

…i czego ostatnimi laty jesteśmy naocznymi światkami pomiędzy Odrą a Bugiem i Bałtykiem a Tatrami w porażającej wprost różnorodności zdarzeń dokumentującej zasadność tak - nie inaczej - sformułowanej w zasmuceniu pomieszanym z przerażeniem opinii…

…piszę na marginesie z gruntu chybionego tytułu i treści zamieszczonej w dzisiejszym (piątkowym) wydaniu „Gazety Wyborczej”…

źródło: odautorski skan T.L. papierowego wydania "Gazety Wyborczej PL"

…bowiem w sprawie pana Kamińskiego prezydent nie sądzi (wyrokuje), a rozsądza (…)…

…do czego z urzędu i obywatelskiego wyboru jest i został powołany…

…tu wyjaśnienie; instytucja prezydenta nie stoi na straży prawa – do tego powołane są takie urzędy, jak Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny…

…a jest (w każdym razie powinna być) gwarantem suwerenności i bezpieczeństwa państwa z wszystkimi tego konsekwencjami znajdującymi swoje źródło w jednoosobowej prerogatywie sytuacyjnej oceny bieżących zdarzeń…

…Art. 126. (Konstytucji Rzeczpospolitej)

1. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.
2. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium…”
– źródło: „Konstytucja RP”

…tu z akcentem na „…bezpieczeństwa państwa…”, dla którego zagrożeniem jest nie tylko jakakolwiek zewnętrzna ingerencja, czy też wprost różnorakiej natury agresja - jakby można w niestosownym uproszczeniu sądzić - ale równie tamtym niebezpieczna (jeśli nie bardziej) jest  bezrozumnie (za to z oczywistym wyrachowaniem i premedytacją) praktykowana zasada "rządów prawa" wydająca na pastwę nielicznych miliony...

...nie śpiących po nocach ze strach nie przed  islamskimi terrorystami, czy też "zielonymi ludzikami" zza wschodniej granicy...

...a przed tym wszystkim, co czyha na nich już nawet nie za drzwiami mieszkań, a w nich samych (...)...