„Ze „zbrodniarzy IV RP” Mariusz Kamiński był osobą ściganą najdłużej, najbardziej zaciekle i najskuteczniej. Osiem lat po aferze gruntowej został nieprawomocnie skazany za naruszenie uprawnień podczas realizacji operacji specjalnej. Skazując go na trzy lata bezwzględnego więzienia, sąd nie tylko wymierzył wyrok wyższy, niż domagała się prokuratura, ale prawdopodobnie – tak twierdzi wielu prawników – najbardziej surowy w III RP za takie przestępstwo. Nawet prawnicy nieprzychylni PiS byli zaskoczeni orzeczeniem sędziego Wojciecha Łuczewskiego.” – źródło j.n.
źródło: "Wprost"
…przypomniałem sobie o istnieniu notatki poczynionej jakiś czas temu na marginesie pewnego, pokrewnego tematu (…)…
„…Wielkość Maurycego (Talleyranda uchodzącego w oczach samych Francuzów za politycznego cwaniaka, cynika i wiarołomcę… ) polegała na postrzeganiu przez niego Francji jako wartości nadrzędnej, godnej każdej ofiary – króla, Rewolucji, cesarza, w końcu samego siebie…” - źródło własne T.L.
…cytuję w narracyjnej kontynuacji...