"...jeśli uznać "akademicko"fundamentalistyczny terror Islamski prezentowany przez Al-Qaeda i jej podobne organizacje jak choćby ISIL, której nazwa "jutro" może równie dobrze brzmieć jako "The Islamic State in Saudi Arab and the Levant") za krzyk rozpaczy zdesperowanych (...)...
...w opisanej sytuacji pozbawionych świeckiej, państwowotwórczej interpretacji Koranu z wszystkimi takiego stanu rzeczy konsekwencjami (...)..."
...pisałem jakiś czas temu, a dziś czytam w wolnym tłumaczeniu poety barowego...
"...Islamskie Państwo Iraku i Syrii (ISIS) jest objawem - nie przyczyną – turbulencji [!] na Bliskim Wschodzie. Jest wprost pochodną ucisku, skorumpowanych i niedemokratycznych reżimów wspieranych i manipulowanych przez Stany Zjednoczone, Europę i sąsiadów Iraku, w tym Iranu, w imię własnych interesów..." ( "...The Islamic State of Iraq and Syria (ISIS) is a symptom -- not the cause -- of turbulence in the Middle East. It is a symptom of oppressive, corrupt, and undemocratic regimes supported and manipulated by the United States, Europe, and Iraq's neighbors, including Iran, to serve their own interests...")
...to mogę próbować zasnąć z czystym sumieniem, czego również szczególnie życzę (bo jak widać nie wszystkim już trzeba) nadwiślańskim Siuśmajtkom i Pampersom zarabiającym na spłatę kolejnej raty kredytu prezentacją tragedii bliższych i bardziej odległych publicystycznym piórem...
...w żadnym razie przecież wzorem prowincjonalnego poety barowego tylko sobie a Muzom...