czwartek, 14 listopada 2013

...zaczytany w treści sygnowane przez panią Victorię Nuland:

Kreślenie map wszelkiego rodzaju stanowiących o losach milionów w zaciszu politycznych gabinetów jest zajęciem ze wszech miar pociągającym...

...wystarczy kartka papieru i ołówek by kreować wizję nowego, lepszego świata - za każdym razem tylko takiego, bo przecież nie gorszego...

...a jeśli do tego stoi za tym realny, lub tylko hipotetyczny potencjał pozwalający na urzeczywistnienie tej wizji, to wręcz nie wypada dziwić się takim działaniom, ani ich potępiać...

...w końcu kto wie lepiej od pana Obamy, albo François Hollande co jest dobre, a co złe dla Amerykanów, Francuzów i całej reszty ?

Co prawda, to prawda...

...z tym, że współcześnie każdy może sobie kreślić swoje...

...nie tylko w "The White House", "Palais de l'Élysée"...

...ale i na "Kremlu", "Zhōngnánhăi" nie wspominając o pisarzach kategorii political fiction i poetach barowych mogących kilkoma kliknięciami komputerowej myszki wykreować mapę jeśli nie całego świata, to jego części na pewno...

collage by T.L. w spontanicznej adaptacji innej mapy T.L. pochodzącej z wpisu 
"Theory of the Indirect Approach" w praktycznej wersji light..." na której kolorem czarym zaznaczono państwa w dobrowolnym związku pochodnym amerykańskiej doktrynie "kreatywnej destrukcji i chaosu"

...w dyskretnym przemilczeniu, że to żadna sztuka, bowiem w nieuświadomionym jeszcze do końca stanie embrionalnym on już faktycznie istnieje mając za sobą chwilę poczęcia...

...a że w jakimś stopniu poczęcia wymuszonego przez creative destruction and chaos” , to już temat na inne opowiadanie, którego po fakcie nie ma właściwie po co pisać...

...poprzestając na tradycyjnym w takich okolicznościach zajęciu wymyślania imienia dla nowego członka światowej rodziny.

Może "Euroazjatycka Wspólnota Interesów i Wzajemnego Poszanowania" ?..

...choć pewnie na tą chwilę wystarczy tylko jakaś nazwa robocza w rodzaju "W kupie raźniej", by przedwcześnie nie przesądzać czegokolwiek nietrafnym nazwaniem...

...na wzór "Zjednoczonej Europy" obejmującej w zamiarach poza jej cywilizacyjnymi granicami takie twory państwowe, jak Turcja, Ukraina, Gruzja, a może i za chwilę Kazachstan i Uzbekistan też...

...piszę sobie a Muzom w wirtualnym monologu codziennej praktyki egzystencjalno fenomenologicznej...

źródło: "Chanell News Asia"

...zaczytany w treści sygnowane przez panią Victorię Nuland, US Assistant Secretary of State for European and Eurasian Affairs.

:-(