collage by T.L. ("Google Images")
...w temacie prostego człowieka...
... „Zawsze irytowała mnie pogarda dla prostego człowieka...”...
źródło: "dziennik pl" - "Aleksandra Jakubowska krytykuje tekst "Newsweeka": Irytuje mnie pogarda dla prostego człowieka"
...komentuje...
...w zapomnieniu nic nie znaczącej w języku polskim istoty tego pojęcia...
...a jeśli już coś jednak znaczącego...
collage by T.L. ("...w jednym..." i "...cyc a sprawa polska w kolejnej odsłonie pytaniem...")
„A simple person is someone who is uncomplicated. They're grateful for the little things in life. They don't try to impress, they're humble. They know what really matters and what doesn't, they're very creative and of higher intelligence than most people, others have trouble understanding them because of the different levels of intelligence. A Simple person is usually of the highest intellect, great character, experienced, and wise. A simple person has a heart of gold and loves nature, their friends and family. It's the simple things in life that they enjoy like quality time. A simple person knows their time is short, so they'll spend every breathing second to make the best of it. They're great listeners, give the best advice. Smart, charismatic, brave and blessed with natural beauty.” – źródło: “Urban Dictionary”, “Simple Person”
...jak i pogarda nie jedno ma imię...
"...Mój teść opowiedział mi raz historię, że kiedy był małym chłopcem, obraził fornala pracującego w majątku jego ojca. Jego ojciec, który był świadkiem tego wydarzenia, zwołał wszystkich pracowników, całą służbę i mój teść w obecności tych wszystkich ludzi musiał fornala przeprosić i pocałować go w rękę. Tak kiedyś uczono szacunku dla ludzi, którzy stoją niżej w hierarchii społecznej. Pochodzę z prostej rodziny, więc dla mnie wywyższanie się, nuworyszowskie przekonanie, że jestem kimś lepszym tylko dlatego, że mam więcej, jest nie do przyjęcia - podkreśla Aleksandra Jakubowska..." - źródło j.w. "dziennik pl"
...choć akurat Jakubowska nie musi mnie całować w rękę...
...ale nim coś powie publicznie...
...jej "przepraszam" wydaje się sytuacyjnie stosowne...
...a niech by tylko przez pamięć ojca męża autorki "Najpiękniejszej"...
"...Meliny na Pradze i konkurs piękności, miasteczko na prowincji i bogate rezydencje nad Jeziorem Genewskim, areszt śledczy i korytarze kancelarii premiera – to miejsca, w których toczy się akcja.
Czytelnicy sami znajdą odpowiedź na pytanie, czy ta powieść to tylko literacka fikcja, czy też Aleksandra Jakubowska odnosi się w niej do swojej przeszłości i ludzi, których kiedyś spotkała." - j.w.
:-(