…a wszelkiej maści polityczno medialne oszołomy próbują żartować ze mnie pomnożonego przez miliony…
…poczynając od tej do niedawna jeszcze wydawało by się w pozorze zasługującej na poważanie i szacunek Merkel…
…a kończąc na pierwszych z brzegu nadwiślańskich odpadach po bywszym PRLu, których tu z nazwiska nie wymienię by ich niechcący nie dowartościować dowodem mojego nimi osobistego zainteresowania…
...żarty sobie stroją starając się poruszyć moje sumienie takimi obrazkami...
"Macedonia: starcia imigrantów z policją..." - źródło: "TVP Info"
...wtedy, kiedy mnie śnią się po nocach takie...
"...Tylko w latach 2010-2012 w Somalii ponad ćwierć miliona ludzi zmarło z głodu [...] Głód nie jest zjawiskiem naturalnym, to efekt katastrofalnych błędów politycznych..." - źródło: "Gazeta PL"
...ano choćby to, że dziecku z tej drugiej, porażającej fotografii prawo jak i Zjednoczonej Europy, tak i polskie uniemożliwia (...)* udzielenia skutecznie jakiejkolwiek spontanicznej pomocy przez umownego "Kowalskiego"...
...z tej pierwszej natomiast rodzice płaczącej na niej parki mają w głębokim poważaniu te prawa, a mimo to tą pomoc z urzędu otrzymują...
...nie dość, że bez pytania "Kowalskiego" o zdanie...
...to jeszcze z żądaniem, by się z ich bezprawnego przybycia cieszył...
...a jeśli nie potrafi lub nie chce , to niech przynajmniej siedzi cicho pozostawiając bieg spraw kompetentnym…
"...Walka z terroryzmem do jedno, a pomoc potrzebującym to jest druga sprawa. Nie można robić tylko jednego, a zapomnieć o drugim. A umowy międzynarodowe powinny być dotrzymane - powiedziała wicemarszałek Sejmu z ramienia PO Małgorzata Kidawa-Błońska..."
źródło: "Rzeczpospolita"
...z urojenia...
:-(
* o tyle tym razem wiem, o czym piszę w emocjonalnej komplikacji treści, że od lat żyję obok (w bliskim sąsiedztwie) osoby, która poświeciła się pomocy…
…mieszkającym w domach dziecka na Litwie sierotom polskiego pochodzenia…
…choć po prawdzie należało by napisać, że poświeciła się
nieustannemu studiowaniu zagadnień prawnych z tym związanych i międzynarodowych,
unijnych przepisów swoją uszczegółowioną restrykcyjnością czyniących
ostatecznie z jej podopiecznych przedmiot, a nie człowieczy podmiot - pomijając cała resztę...