piątek, 7 sierpnia 2015

…pewnie i nie wypada w politycznej poprawności, ale…

…można i tak na marginesie tekstu...

źródło: "China Daily" - "World 'watching' Japan's next move" by Zhang Yunbi and Chen Mengwei

...i jemu podobnych:

Nie wiadomo jakby wyglądała Azja, gdyby podczas II Wojny Światowej wygrała w tamtych stronach Japonia realizując w pokojowej już potem praktyce ideę „Azji dla Azjatów”.

Natomiast akurat w kwestii tak jednoznacznie przesądzającej współcześnie o wzajemnych relacjach pomiędzy Koreą Południową i Japonią, czyli o ~300 tysiącach tak zwanych „niewolnicach seksualnych(comfort women) wydaje się, że wiemy dostatecznie dużo.

I to na tyle, by nie być obojętnym na raport „International Labour Organization” – a niech by i nawet ten, datowany na rok 1998 - gdzie można przeczytać:

„…Estimates made in 1993/4 suggest that there were between 140,000 to 230,000 prostitutes in Indonesia. In Malaysia, the estimated figures for working prostitutes range from 43,000 to 142,000, but the higher figure is more probable, according to the ILO analysis. In the Philippines, estimates range from 100,000 to 600,000, but the likelihood is that there are nearly half a million prostitutes in the country. In Thailand, the Ministry of Public Health survey recorded 65,000 prostitutes in 1997 but unofficial sources put the figure between 200,000 to 300,000. There are also tens of thousands of Thai and Filipino prostitutes working in other countries. The prostitutes are mainly women, but there are also male, transvestite and child prostitutes…”

źródło: "ILO org" - "Sex industry assuming massive proportions in Southeast Asia"

Raport uzupełniony odnotowaniem wikipedycznym mówiącym o współczesnej Korei Południowej :

„Prostitution in South Korea is illegal, but according to The Korea Women's Development Institute, the sex trade in Korea was estimated to amount to 14 trillion South Korean won ($13 billion) in 2007, roughly 1.6 percent of the nation's gross domestic product. According to the Korean Institute of Criminology, 20 percent of adult males aged between 20-64 purchase sex at an average of 693,000 won ($580) per month…” – źródło: “Wikipedia

Cytuję w przekonaniu, że te setki tysięcy, to raczej nie hobbystki – wolontariuszki dozgonnie wdzięczne komukolwiek za danie im szansy współuczestniczenia w neoliberalnej, wolnorynkowej grze o przetrwanie, co oczywiście nie jest jakąś niecną próbą w wirtualnym monologu usprawiedliwiania potworności jakiejkolwiek wojny toczonej gdziekolwiek, a tylko krępującym nieco w publicystycznej bezstronności brakiem możliwości zacytowania skądkolwiek hasła...

źródło: "Google+"

...nawołującego jednoznacznie wymownie Japonię w jej siedemdziesicioletniej już, powojennej historii do pójścia śladem nie tylko - jak widać - samych Stanów Zjednoczonych Ameryki, ale i Chin również, co może i nie nazbyt efektownie, ale w jakimś stopniu uwiarygadnia zasadność treści raportu doradców pana premiera Japonii, Shinzo Abe:

"...The 38-page document, written by an advisory panel to the prime minister, has covered an array of issues on the closely-watched statement, but is meticulously avoiding using the term "apology."

If Abe insists on keeping the rhetoric of the report in his statement, Japan will certainly be further alienated by its neighbors and the tension in the region will be exacerbated..."



...Treści nie pozwalającej spać spokojnie po nocach pekińskim elitom piszącym od nowa swoją własną historię minionego wieku...

źródło własne "...pan Luo Dongjing radzi młodemu pokoleniu..."

...co może w swojej niedogodności skłoni je w końcu do głębszej refleksji nie tylko powodowanej bezsennością, ale przede wszystkim ich dobrze pojętym interesem własnym - nie wspominając o interesie wspólnoty której są reprezentantami.

:-(