...dwa zera, czyli swojski wychodek - szambo, bo w żadnym razie nie "pisuar", czy "water closet"...
...odnotowuję w oczekiwaniu na - wydaje się - nieuniknioną w logice zdarzeń...
...publiczną prezentację prostych i czytelnych...
"…kryterium kompetencji przywódczych..."
źródło własne T.L.
...nadwiślańskich pretendentów do sprawowania urzędu prezydenta RP...
...bez ochoty już nawet tym razem do szukania uzasadnień prowincjonalno barowych osądów w dostępnych publicznie cytatach...
collage by T.L. (źródła od lewej "wPolityce pl" i "wprost")
"…słodyczy oczu moich:
...i to mimo ich waloru komplementującego zawstydzająco niejednego poetę...
Ktoś, kto oglądał świat z wysokości zmywaka, nawet, jeśli ten zmywak był niedaleko Oxfordu, albo w samym Oxfordzie, mimo późniejszej habilitacji na U.W. dalej postrzega otaczającą go rzeczywistość z tej perspektywy, tak to już jest: Szorowanie cudzych wychodków nie kształtuje charakterów, przeciwnie, wykoślawia je, deformuje, a jeśli cokolwiek formuje, to jest to archetyp moralności niewolniczej, tworzącej rozliczne resentymenty…
Konsekwencje takiej postawy moralnej widoczne są dziś na każdym kroku: W sferze polityki, nauki, kultury, szkolnictwa, służb publicznych, wymiaru sprawiedliwości, ochronie zdrowia, przemyśle państwowym i prywatnym…
Konkluzja?
Ba, gdyby kraj nadwiślański był jedynym, skończonym światem, powyższe stanowiło by nie lada problem i przyszłość jawiła by się jako powtarzający się w nieskończoność cykl następujących po sobie pomroczności jasnych, ale dzięki Temu, co nad nami i ludziom żyjącym obok nas, możesz być pewna jutrzejszego poranka, słońca, błękitu, śpiewu ptaków i życzliwych uśmiechów wędrujących tą samą drogą i w tą samą stronę co Ty, słodyczy oczu moich…"
źródło: "Wordpress" - "…szorowanie cudzych wychodków nie kształtuje charakterów…" z datowaniem na luty 2008 roku (available only to members)
:-(