poniedziałek, 12 stycznia 2015

...w żadnym razie w krytycznym zamiarze...

...przekazu pani Marii Kruczkowskiej...

źródło: "Wyborcza pl" - "Nie jestem "Charlie Hebdo"! - gdy świat stanął murem za paryską redakcją, Al-Dżazira uważa, że nie warto jej bronić"

...a tylko mając za jego przyczyną okazję do doprecyzowującego uogólnienia, pozwolę sobie zacytować ostatni akapit tekstu pana Brendana Bordelona...

"...As these internal e-mails show, that rebranding seems to have taken a toll on the network’s newsroom cohesion — particularly regarding stories like the Charlie Hebdo cartoons, which break so sharply on cultural fault lines."

źródło: "National Review Online" - "‘I AM NOT CHARLIE’: Leaked Newsroom E-mails Reveal Al Jazeera Fury over Global Support for Charlie Hebdo" by Brendan Bordelon

...w skromnym hołdzie nieodżałowanej pamięci Oriany Fallaci, która...

źródło: "Google Images"
"...2001 podjęła kwestię stosunków między Zachodem a światem muzułmańskim, wyrażając opinie o zagrożeniach, jakie według niej niesie ze sobą islam, który uznawała za religię z natury swej wyjątkowo agresywną, niebezpieczną i reakcyjną. Odrzucała tezy o istnieniu umiarkowanego islamu, uznając dialog Zachodu ze społecznościami muzułmańskimi za niemożliwy. Występowała przeciw środowiskom imigranckim w Europie, uznając je za nieasymilowalne.

Główne tezy podnoszone przez Fallaci:

europejska "polityka wielokulturowości" poniosła porażkę, ponieważ imigranci nie asymilują się i nie przyjmują "wartości europejskich" jak oczekiwano, a wprost przeciwnie, gardzą nimi i wyrażają otwarcie wrogość wobec cywilizacji zachodniej,

politycy tolerują skrajnie rasistowskie i agresywne wypowiedzi liderów niektórych zachodnioeuropejskich wspólnot islamskich, nawołujących otwarcie m.in. do zabijania nie-muzułmanów,

elity stosują politykę przemilczania oraz ignorowania przypadków wdrażania tych postulatów w życie (morderstwa Pima Fortuyna – którego zamordował lewicowy ekstremista, nie będący jednak muzułmaninem i Theo van Gogha),

zachodnie elity intelektualne, zwłaszcza lewicowe, są otwarcie antychrześcijańskie i równocześnie otwarcie proislamskie, pomimo skrajnie brutalnych metod (rejestrowane kamerą podrzynanie gardeł, rozstrzelania, obcinanie głów piłą, bomby) stosowanych przez radykalnych islamistów,

politycy europejscy w imię politycznej poprawności i wielokulturowości tolerują praktyki w sposób ewidentny sprzeczne z "wartościami europejskimi" – np. dyskryminację kobiet (żon muzułmanów) czy infibulację (usunięcie łechtaczki połączone ze zszyciem warg sromowych) dziewczynek, przemilczając je lub nazywając eufemistycznie "odmiennymi wzorcami kulturowymi",

tzw. umiarkowany islam de facto nie istnieje, gdyż jest sprzeczny z nakazami Koranu, jego interpretacjami oraz stanowiskiem wielu islamskich liderów religijnych – czego wedle niej dowodzi wrogość prezentowana przez liderów religijnych wobec tzw. "umiarkowanych muzułmanów",

zachodnie media fałszują rzeczywistość unikając mówienia o „terroryzmie islamskim” czy wręcz negując jego istnienie pomimo otwartego wsparcia udzielanego terrorystom przez wielu islamskich liderów politycznych i religijnych,


Fallaci utrzymywała też, że bierność i pasywność jaką wykazywać mają europejskie elity wobec islamskiego ekstremizmu jest podobna do tej, jaką wykazywały wobec zbrodni niemieckich nazistów w 30. i 40. latach XX wieku.

(...)

Była regularnie oskarżana, głównie przez środowiska lewicowe i muzułmańskie o szerzenie rasizmu, szczególnie o propagowanie wrogości do Arabów, oraz portretowana jako tuba propagandowa skrajnej prawicy. Najradykalniejsi z krytyków porównywali jej książki do Mein Kampf. Inni uznawali ją natomiast za wnikliwą obserwatorkę rzeczywistości, czy wręcz jedną z najwybitniejszych dziennikarek XX wieku.

25 maja 2005 sędzia śledczy we Włoszech zdecydował o ściganiu Oriany Fallaci za obrazę islamu po wniesieniu przeciwko niej pozwu przez przewodniczącego Związku Muzułmanów Włoch Adela Smitha..." - źródło: "Wikipedia" (licencja CC)

...na marginesie bieżących zdarzeń niekoniecznie tylko wirtualnych...

:-(