czwartek, 27 czerwca 2013

Pan PM Cameron zagubiony, jak dziecko we mgle:

"...Two US far-right activists have been banned from the UK, in a personal intervention from Home Secretary Theresa May, after a concerted campaign to stop the two addressing an English Defence League rally in Woolwich.

The Home Secretary will seek to exclude an individual if she considers that his or her presence in the UK is not conducive to the public good,' a spokesman said. 'We condemn all those whose behaviours and views run counter to our shared values and will not stand for extremism in any form..."


źródło: "The Huffington Post UK Politics"

(...), z tym, że przy tej okazji zaistniał inny, mały problem...

...natury administracyjno logistyczno logicznej liczony ~2 milionami plus 700 tysiącami brytyjskich wyznawców Islamu z kilkuset tysięcznym, a liczącym kilkadziesiąt tysięcy to na pewno, potencjałem bezpośredniego zagrożenia brytyjskiego "...the public good"...

źródło: "Google Images"

...wyznawcami Islamu niebezpodstawnie oburzonymi sprzecznymi z prawem międzynarodowym (czyli przestępczymi, a w tym przypadku wprost zbrodniczymi) działaniami w Syrii i wokół niej, gdzie przy aktywnym współudziale rządu Davida Camerona mordowani są ich dalecy krewni, powinowaci i współbracia w wyznaniu...

"...The Convention on the Prohibition of the Development, Production, Stockpiling and Use of Chemical Weapons and on their Destruction is the treaty that regulates chemical weapons and their use internationally but, much like the International Criminal Court, it is a voluntary treaty, to which Syria is not a party. Any international repercussions that Syria will suffer for its use of chemical weapons have implications far beyond just the future of the Syrian regime. Without signing and ratifying the Convention on Chemical Weapons, Syria remains outside the jurisdiction of any regulatory bodies and therefore, legally, should not suffer any punishment for using any chemical weapons..."


źródło: "PolicyMic"

...o czym piszę li tylko w kontynuacji postów oznaczonych etykietą "Syria" bez żywionej jakiejkolwiek, osobistej urazy do pana Camerona, Hollande, czy też prezydenta US Obamy w oczywistym obowiązku odnotowania przy tej okazji kuriozalnych zachowań polityków aspirujących do przewodzenia światu z nieuniknionymi ich konsekwencjami bez względu na to, kto zostanie, a kto nie zostanie wpuszczony na terytorium Wielkiej Brytanii...

...obowiązku w żadnym razie względem ludzkości, a tylko względem samego siebie w trosce o dobre trawienie będącej w zasadzie jedynym zmartwieniem w moim wieku.