...na spacerku
pan X z małżonką
niezmiennie mimo upływu lat naszej znajomości apetyczną brunetką
jak już panie poszły sobie przodem zapytał...
- Nie bardzo rozumiem co z tą temperaturą obliczeniową w ostatnich monologach...
- Uogólnieniem to "tabliczka znamionowa" mieszkania /budynku/ informująca użytkownika o jego projektem i wykonaniem gwarantowanych osiągach...
jak w samochodzie ostatnia cyfra na prędkościomierzu[1] z tą różnicą że
mieszkanie w przeciwieństwie do samochodu z drugiego końca
nie ma zera - ono całe swoje życie by poprawnie funkcjonować musi być "w ruchu"...
jechać z minimalną prędkością +16 st. C." - najprostszym przykładem...
dopowiadając
te +16 C. to nie arbitralne ustalenie jakiegoś unijnego urzędnika czy nadwiślańskiego polityka a
suma współczesnej wiedzy różnych dziedzin
od materiałoznawstwa zaczynając a na
psychologii kończąc - to suma wiedzy czysto politechnicznej, ekonomicznej, medycznej i...
nauki o ochronie środowiska...
- To skąd ta cała afera ?
- Wprost pochodna ignorancji i
braku zaufania do technologii - jak taki jeden z drugą
tak czy siak sam "kurka nie przykręci"...
niechby tylko
nawiewnika okiennego "plasterkiem nie zaklei"...
spać spokojnie po nocach nie może...
- Ale to przecież...
nie nasze pokolenie a
ludzie młodzi...
panu X w pół słowa...
- Na naszym pokoleniu proces ewolucyjny przemiany Homo w Homo sapiens
widać się zakończył...
widoczny dookoła gołym okiem regres...
choć dalej ewolucja to
ewolucja regresywna lub jak kto woli regresja ewolucyjna.
Przez chwilę szliśmy w milczeniu...
błądząc wzrokiem po obietycznych kształtach podążającymi przed nami...
- Taa, oby w tym regresie nie cofnęli się za daleko...
za mało jaskiń w Europie by wszystkich Europejczyków pomieścić - ni to do mnie
ni to do siebie pan X półgłosem
akurat jak to mówił przechodziliśmy obok [...] gdy deszcz zaczął już któryś raz z rzędu tego dnia siąpić...
- Wstąpimy ? - zapytałem
- Chyba nie mamy wyboru - odpowiedział gestem wskazując na chmurę imponujących rozmiarów
- Dziewczyny ! - zawołałem
odwróciły głowy
- Skręcamy na lewo...
poczekaliśmy jak panie podeszły i puściliśmy je przodem.
Nasze Anioły wspinały się niespieszno po schodach do góry...
my za nimi
- Po szklaneczce ? - zapytał pan X
- Myślę że ta chmura co najmniej na dwie - odpowiedziałem
- Nie mam nic przeciwko temu Lu - z uśmiechem obejmując mnie przy tym przyjacielskim ramieniem.
Nawiasem przypadkowemu czytelnikowi zaciekawionemu czego istotą ten monolog dotyczy odniesieniem
komfortowo - jeśli zajdzie taka potrzeba wie co ma "pod maską" a nie tylko napisane w prospekcie
..."Harmonia Oliwska" to komfort w znakomitej lokalizacji..." i tylko dziękować Temu co nad nami kimkolwiek On jest że...
tego drugiego żaden administrator jakby się nie starał nie może zmienić...
żaden fanatyk aktywista albo
inny oszołom szukający oszczędności tam gdzie ich nie ma...