panie Wróbel...
przepraszam - panie profesorze Wróbel...
zapomniał pan tylko w swojej uniwersyteckiej kompetencji dodać że...
Unia Europejska - czytaj "Bruksela" - traktatowo ma pierwszeństwo
/"kompetencje wyłączne"/
w żałośnie ubogim zakresie jak na jej
poza traktatowe ambicje - polityka monetarna, unia celna i pochodne temu funkcjonowanie wspólnego rynku...
dalej mamy "kompetencje współdzielone z państwami"[1] dedykowane wyłącznie prawu...
co piszę z nadzieją że...
nie muszę tłumaczyć komu jak komu ale...
prawnikowi, profesorowi nauk społecznych i nauczycielowi akademickiemu szacownego w przeszłości Uniwersytetu Jagiellońskiego...
co znaczą w kwestii Prawa pisanego z dużej litery "kompetencje współdzielone..."
i tylko przez poważne traktowanie przypadkowego czytelnika zapisu tego monologu nie będącego profesorem nauk społecznych ani prawnikiem dodam...
kompetencje współdzielone to w żadnym razie nie...
zabezpieczenia procesowe czy wyroki TSUE...
...przywracające "sędziego Tuleyę" do pracy...
o "kompetencjach wspomagających" nie wspominam choć...
przy okazji uznania przez unijnych Komisarzy prowokacji "Stref wolnych od LGBT" za...
fakt
powinienem ale...
chciał nie chciał...
będę miał bez wątpienia okazję ku temu by
do tego wrócić...
[1] przypomnę - ...Członkiem UE może zostać państwo demokratyczne, niepodległe i suwerenne...
nie po to przecież by
demokrację jaka by ona nie była zamienić na...
bezwarunkową podległość brukselskiej autokracji i
z suwerena stać się niewolnikiem - dodam...
jak to się mówi i pisze
od siebie...