ostatniego monologu na dobranoc[1]...
źródło własne j.n.[1]
…spytasz zasadnie gdzie się wydawały i komu…
…na co odpowiem, że oczywiście na Uniwersytecie Jagiellońskim i okolicy, bo gdzież by indziej…
…a dlaczego…
…tu też odpowiedz jest prosta…
…dlatego żeby jakiś [dziś bez znaczenia kto zaś...] mógł zostać socjologiem i antropologiem kultury dorabiającym marny grosik z 50% odpisem od podatku za prace twórcze na europejskich grantach w rodzaju "Reconstituting Democracy in Europe" przypominających w zamiarze i efektach opisane przez polską kinematografię czasów PRLu badania zawartości cukru w cukrze (…)…
…bowiem wydarzenia po roku 1989 w uogólnieniu socjologicznym i uszczegółowieniu środowiskowym nad Wisłą były niczym innym, jak drugim aktem dramatu odegranego pierwszym w 1968 roku nie z dopustu Bożego, a właściwości procesów opisanych paradygmatem determinizmu (…)…
…teraz nie pozostaje już nic innego, jak poczekać spokojnie na nieuchronny akt trzeci po którym rozbłysną światła na widowni i widzowie wyjdą na ulice dycholandzkiego miasta spowite nieodgadnionym, a jednak jakże uroczym półmrokiem czerwcowej nocy pełnej obietnic i niepłonnych nadziei jutrzejszego dnia skrojonego wprawną ręką nowego mieszczanina nadwiślańskich metropolii na podobieństwo i wzór wiedeńskich poranków i paryskich zmierzchów…
…skąd ten niespodziewany optymizm – zapytasz…
…jego źródło odnajduję w socjologiczno antropologicznym paradygmacie sarmackiego determinizmu…
…cokolwiek to znaczy w tym kontekście…"[2] - oryginał datowany na czerwiec 2011 roku...
- Degradacja intelektualna Uniwersytetów[1] to w żadnym razie nie poniedziałkowy kac gigant o którym już we wtorek zapominamy...
to proces rozłożony w czasie, powolny i...
mierzony pokoleniową miarą nieodwracalny...
choć akurat pani Barbara Nowak rocznik 1959 nie jest jego "produktem" - jej prezentowany współcześnie światopogląd znajduje swoje źródło w pokoleniowej
radykalizacji...
radykalizacji o tyle godnej odnotowania w egzystencjalno fenomenologicznej poprawności monologu że...
dotychczas nieznanej socjologii według której
i ona i ja - mam ponad 70 lat - i nasi pokoleniowi rówieśnicy powinniśmy co najwyżej manifestować postawę zachowawczo konserwatywną dyskretnie
"głosem ledwo słyszalnym" gdzieś na marginesie - jak to się teraz mówi i pisze...
"mainstreamu" - w żadnym razie...
agresywnie...
"kontrrewolucyjnie" jeśli to czego jesteśmy świadkami
można nazwać rewolucją...
a ideologii "LGBT", "Black Lives Matter", "osoby z macicą", chęci "zamrożenia topniejących lodowców" i tak dalej...
będąc niechby tylko...
mentalnie człowieczym "pierwotniakiem" tak nazwać nie można - "nie da rady, oba samce" jeszcze to
kuriozum można by było do niedawna skwitować...
dziś już tylko pozostaje powtórzyć za "bacą"[1] Owsiakiem...
"Róbta co chceta" - cokolwiek "jutro" się stanie ja z prawdopodobieństwem bliskim pewności już tego nie zobaczę...
ale...
dziś jeszcze tu jestem zatem...
- Przypomnę co już "wymachując gałązką oliwną" po wielokroć pisałem...
jeśli ktoś "podniósł rękę" na moją "genetycznie uwarunkowaną" tożsamość cywilizacyjno kulturową w poczuciu bezkarności to...
jak nie jestem - i dobrze - władny by "tą rękę obciąć" tak
mam prawo jak każdy Murzyn, [...] seksualnie sprawny inaczej czy inny...
"Marsjanin" do...
szacunku...
uznania mojej od nich odmienności...
mam prawo i...
narzędzie by je sobie wyegzekwować - słowo...
- Nie, wielce szanowna osobo z macicą Wiktorio Beczek
nie należę do żadnych z tych grup które wymieniasz
"...Kiedy mówimy i piszemy o osobach z niepełnosprawnościami, osobach LGBT+, osobach niebiałych, uchodźcach, kobietach i osobach mogących zajść w ciążę, pokazujemy, że ich doświadczenia są ważne. Ich, ale i nasze, bo sami też należymy przecież do wielu z tych grup – tłumaczy Wiktoria Beczek..." - j.n.
z prokreacyjnego przypadku nie jestem Homo a...
Homo sapiens...
jeśli dla ciebie są one ważne twój wybór
mnie nic do niego...
jeśli od francuskich encyklopedystów wolisz MC Hammera[3] ani mnie to ziębi, ani grzeje
ani mną wstrząsa, ani nie przyprawia o zmieszanie....
jeśli od Beethovena, Mahlera, Wagnera wolisz słuchać
afrykańskich tam-tamów - słuchaj...
dopóki możesz...
- "Game Over" samo z Sieci włazi do edytora...
źródło: Język inkluzywny. Francuski minister edukacji zakazał feminizacji języka w szkołach (msn.com)
i jak wlazło niech zostanie choć...
nie ja będę waszym "katem na Placu de la Concorde"...
a oni...
...dziś już pani Le Pen siedzi (...) przy jednym stole z panem Macronem, źródło: Macron faces Le Pen at the ballot box Sunday. Will anyone show up? – POLITICO
czy gdziekolwiek indziej...
poszli w końcu po rozum do głowy jak...
"usłyszeli pomruk" narodowych armii i w Ameryce
i w Europie - tym razem na początek i miarę XXI wieku "pomruk cichutki" i tu i tam...
listami emerytowanych generałów...
ale na szczęście dla milionów...
wiedzą co to może znaczyć - pani Le Pen to pani - kobieta polityk nie "macica"...
pan Macron co by o nim nie sądzić w roli Prezydenta Republiki[4] to...
"...Kształcił się w jezuickim liceum w Amiens, następnie w paryskiej szkole średniej Lycée Henri-IV. Uzyskał dyplom DEA z zakresu filozofii na Université de Paris X, został także absolwentem Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu oraz École nationale d’administration. [...]..."
no i na koniec co nie bez znaczenia...
"...Przez dziesięć lat uczył się gry na fortepianie..." - za "Wikipedią" /interlinia T.L./...
nie tam-tamie...
pozostając na koniec przy motywie francuskim
..."...Does the Trump-like divide in French politics prefigure the success of a blonde “French Trump” next year?
I don’t think so, but in the present febrile mood - whether organized or disorganized - such an improbable outcome is no longer completely impossible..." - j.n.
I don’t think so, but in the present febrile mood - whether organized or disorganized - such an improbable outcome is no longer completely impossible..." - j.n.
...
[1] Przy porannym kubku kawy: ...pisze Jego Magnificencja UJ... (tadeusz-ludwiszewski.blogspot.com)
[2] …socjologiczno antropologiczny paradygmat nadwiślańskiego determinizmu… | Lu (wordpress.com)
[4] "...He reaped the benefits in his election victory in 2017.
Since then, however, he has failed to create a narrative of purpose or direction for his reforms. He is still regarded as an arrogant upstart by politicians and media of both the center-left and center-right..." - j.w. "Politico"