czwartek, 17 czerwca 2021

...pisze Jego Magnificencja UJ...

pan profesor dr hab. Jacek Popiel teatrolog mający "w małym palcu" komedie i dramaty

nie wspominając o krotochwilach, tragikomediach i tragifarsach... 

"... Bierzemy odpowiedzialność za tysiące młodych ludzi, pomagając im nie tylko w zdobywaniu wiedzy, ale i w kształtowaniu osobowości, charakteru, kultury i poszanowania drugiego człowieka..."

w liście do małopolskiej Kurator Oświaty pani Barbary Nowak...

absolwentki tegoż Uniwersytetu...

- Wśród tysięcy młodych ludzi których wychowujemy, kształtujemy i uczymy poszanowania drugiego człowieka "czarne owce" zdarzają się czasem wyjątkiem od reguły. - może i usłyszę...

a jak usłyszę to...

wirtualnie "pogrożę paluszkiem"

- Hola, hola ! - cytując przy tym co jest do zacytowania

"...Na łamach renomowanego czasopisma prawniczego „Oxford Journal of Legal Studies” (wydawanego przy wydziale prawa Uniwersytetu w Oxfordzie) dwóch naukowców z Uniwersytetu w Sheffield w Anglii, Josh Milburn i Alasdair Cochrane, opublikowało tekst 

„Czy powinniśmy chronić zwierzęta przed mową nienawiści?”.

Na zadane w tytule pytanie autorzy odpowiadają twierdząco. 

Nie widzą oni żadnego powodu, dla którego mielibyśmy chronić przed obraźliwymi i poniżającymi słowami tylko ludzi, a nie zwierzęta. 

Ich zdaniem „hate speech” pod adresem „zwierząt nie będących ludźmi” (takiego terminu używają) powinien zostać zakazany, ponieważ jest dla nich krzywdzący. 

Dlatego niedopuszczalne powinno być stosowanie takich powiedzeń, jak np. „kurzy móżdżek”, „głupi jak koza”, „łże jak pies”, „mieć węża w kieszeni” czy „podłożyć komuś świnię”..." - j.w. /interlinie T.L/...

o tyle zasadnie, że...

tym razem za sprawą „Oxford Journal of Legal Studies” w końcu przekonany

- Fakt, "LGBT' to nie ideologia a ludzie swoje prawa mający jak...

i owce i barany

kury, kozy, psy, węże czy świnie...

wymieniając za naukowcami angielskiego Uniwersytetu w Sheffield, panem Josh Milburnem i Alasdairu Cochrane...

niechby tylko sobie

na dobranoc z nadzieją, że...

nie zapomnę.

A gdyby nawet i tak się stało to...

jutro przy porannym kubku kawy przeczytam co dziś w egzystencjalno fenomenologicznej poprawności monologu zapisałem i

przypomnę...