sobota, 25 listopada 2017

...korzystając z weekendowej pory...

...pozwolę sobie już znad prowincjonalnego kontuaru baru ująć to tak...

źródło: "Dziennik Łódzki"

...pan prezes Kaczyński jest dziś znaczącym niezmiennie cokolwiek wiele swoją polityczną wagą tylko dla stałego od lat elektoratu "Prawa i Sprawiedliwości"...

...z tym, że...

...to nie ten elektorat przesądził w ostatnich wyborach parlamentarnych o czymkolwiek, jak i...

...nie przesądzi w nadchodzących, samorządowych - nie wspominając przedwcześnie o kolejnych...

...a "milcząca" dotychczas większości nadwiślańskich wyborców...

...o czym powinni pamiętać jak i przy tej, tak i każdej innej okazji (...)...

...faktyczni animatorzy "cudu powstałego z popiołu Feniksa" tej partii...

...piszę o tyle zasadnie, na ile poprawnie można w końcu odnotować fakt pojawienia się na obywatelskim horyzoncie Pospolitej (...) ukształtowanego już w nowej rzeczywistości pokolenia zaczątków nadwiślańskiej klasy wyższej*, która...

...po zaspokojeniu szeroko pojętych, (nie tylko...) aspiracji materialnych i idącej z nimi w parze stabilizacji (...)...

...sięga w naturalnym odruchu dalej...

...w żadnym razie nie marząc o zostaniu posłem, ministrem, premierem, czy też prezydentem...

...a podążając za swoim (fakt, niezbyt udanym, a jednak...) protoplastą...

...za jakiego można w przykładzie uznać współcześnie pana (...), który...

...wiele lat temu zwrócił publicznie uwagę osobie mówiącej do niego w błędnie domniemanym uszanowaniu per "panie prezesie", że...

...on nim w żadnym razie nie jest...

...tylko takich zatrudnia...

* niebezinteresownie (...) błędnie definiowanej przez współczesną socjologię dopisaniem do niej innych od klasycznych wymiarów stratyfikacyjnych...
"...Socjologowie zaliczają do niej także osoby i grupy społeczne, które zdobyły wysoką pozycję w innych wymiarach stratyfikacyjnych – liderów głównych partii politycznych, najważniejszych urzędników państwowych, kadry kierownicze służb mundurowych czy elity zawodów twórczych..." - źródło: "Jaka klasa wyższa?" (Krzysztof Jasiecki)