sobota, 24 grudnia 2016

...mimo zdecydowanie niestosownej pory...

...pozwolę sobie odnotować nie inaczej, jak tylko w intencji spokoju sumienia idącego nierozłącznie w parze z dobrym trawieniem...

...będącym, zważywszy na wiek, faktycznie najistotniejszym dla mnie problemem każdego kolejnego dnia...

...odnotować na marginesie organizowanego właśnie "Marszu dla Aleppo" ("Civil March for Aleppo" z angielska zwanym)...

...że - mimo deklaratywnie szlachetnych intencji jego organizatorki, pani Anny Alboth - będzie to w najlepszym razie  w kolejnej odsłonie marsz hańby euroatlantyckich elit politycznych (...)...

źródło: "Krytyka Polityczna"

...szlakiem i na podobieństwo "krucjaty dziecięcej*" roku 1212...

źródło: "...pozostawiając na marginesie..."

...o czym w żadnym razie nie przesądza moje "widzi mi się"...

...a prawda w całej jej złożoności o tej tragedii dostępna w końcu nawet i w języku polskim (...) dzięki pani Magdalenie Rigamonti...

źródło: "Gazeta Prawna pl"

"...Kto jest teraz wrogiem Syrii?

Aby zrozumieć złożoność wojny w Syrii, trzeba prześledzić finansowanie każdego ekstremistycznego ugrupowania. Terroryzm to jest wróg Syrii, ale jest turecki terroryzm, saudyjski, katarski. Przecież zawsze terroryzm jest powiązany z konkretnymi rządami. Byłem świadkiem zachowań terrorystów, zabijania, dobijania rannych, gwałtów, porwań. Potem się okazywało, że Amerykanie i państwa Europy nazywają ich rebeliantami. Jak to jest, że ci, co przychodzą i palą najstarszy kościół świata, zabijają, porywają, nazywani są rebeliantami? Palą domy tylko dlatego, że ich mieszkańcy mówią językiem Jezusa, a na ścianie wisi obraz Chrystusa albo Matki Boskiej – i nadal są rebeliantami. Czy pani sobie zdaje sprawę, że większość rodzin terrorystów mieszka w rejonach kontrolowanych przez rząd syryjski? Otrzymują żywność, są dobrze traktowani i bezpieczni i my na to płacimy podatki. A w tym czasie ich mężowie i ojcowie nas zabijają. I jeszcze jedno powiem, że jeżeli nasze przebaczenie miało być ceną za pokój w Maluli i całej Syrii, to my jesteśmy gotowi taką cenę zapłacić. Jednak dopóki nie będzie pokoju w Maluli, to nikomu, tym zdrajcom, w tym naszym muzułmańskim sąsiadom, nie wybaczę. To jest nasz jedyny warunek. Niczego nie chcemy, żadnych pieniędzy, interesuje nas pokój. Ludzie chcą spokoju i stabilizacji..." - źródło j.w.

...i jeśli cokolwiek warto jeszcze w tej kwestii dodać...

...to między innymi przekonanie prowincjusza, że...

...nie tylko Recep Tayyip Erdoğan - jak by można było w pozorze sądzić - jest żywotnie zainteresowany tym, by...

...ta współczesna krucjata europejskich idealistów faktycznie do Aleppo dotarła...

...choć wtedy już będzie zdecydowanie za późno na refleksję, czy aby warto było...

...bez dostatecznego przygotowania (...)...

...podążać ścieżką wiodącą nad przepaścią...

...w ślad za Sokratesem...

..."Wiem, że nic nie wiem**. Na miejscu nie mam nikogo zaufanego, wiarygodnego, więc wolę założyć, że nie mogę z góry oceniać sytuacji. [mówi pani Anna Alboth]..." - j.w. "Krytyka Polityczna"

...i obym nie miał racji...

:-(



* "Krucjata dziecięca – łączna nazwa nadana dwóm wyprawom krzyżowym, które miały miejsce w roku 1212. Ich uczestnikami były głównie dzieci francuskie i niemieckie, które, zgodnie z planem organizatorów, przez samą czystość serca miały oswobodzić Ziemię Świętą z rąk muzułmanów. Wyprawy te zakończyły się klęską: żadna z nich nie dotarła do Ziemi Świętej, a ich uczestnicy w większości zginęli lub stali się niewolnikami." - źródło: "Wikipedia"

** "...Podejście Sokratesa do własnej wiedzy i przekonań streszcza przypisywane mu zdanie „Wiem, że nic nie wiem” (gr. oida ouden eidos znane również z zapisu łacińskiego scio me nihil scire lub scio me nescire)..." - źródło: "Wikipedia"