„...O tym, że obecnie mamy w państwie do czynienia z sytuacją wyjątkową mówił dr hab. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego...”...
źródło: "Gazeta Prawna" - "Sędziowie kontra władza wykonawcza: W walce o demokrację" (Małgorzata Kryszkiewicz)
...przez chwilę zapominając, za czyją matkę ona (nadzieja) potocznie uchodzi...
„- Nie było wcześniej takiej fundamentalnej negacji aksjologii konstytucyjnej, jak to ma miejsce obecnie – podkreślał. ..” - j.w.
...nie bez rozeznanej zapewne racji w retorycznym zamiarze obezwładnienia tą „aksjologią konstytucyjną” hipotetycznego adwersarza równego współcześnie panu doktorowi habilitowanemu akademickim statusem i środowiskowym autorytetem...
...sądzę, przyjmując powodowany nieustająco przyrodzonym idealizmem, że pan Piotrowski wie, czym jest w istocie aksjologia konstytucyjna...
...będąca częścią uogólnienia zawartego w problematyce aksjologii prawa...
...zajmującej się czysto teoretycznymi rozważaniami natury filozoficznej w badaniu wzajemnych zależności występujących w praktyce pomiędzy wartościami społecznymi, a normą prawną...
...rozważaniami, których konkluzje - bez względu na ich czasami sytuacyjną atrakcyjność - zawsze i wszędzie z istoty swojej są...
...tylko postulatywne...
...odnotowuję, czytając dalej...
„...Zwracał uwagę również na to, że demokracja to ustrój, w którym władza większości jest ograniczona przez prawa człowieka. A prawa te są niezmienne i nawet suweren nie może nimi swobodnie dysponować...” - j.w.
...w oczywistym pomyleniu przez autorytet przyrodzonej i niezbywalnej godność człowieczej z istotą jego podmiotowości prawnej...
...pewien niezmiennie przy prowincjonalnym kontuarze baru wtórności zapisów konstytucyjnych wobec godności...
...będącej w praktyce - żeby było ciekawiej - mniej lub więcej, ale zawsze...
...podporządkowanej żywotnym interesom wspólnoty (państwu) wykładnią "...obywatelowi (człowiekowi) wolno wszystko poza tym, co nie jest zakazane..." [!]...
...bez względu na to, kim jest...
...bezdomnym spod mostu...
...czy też sędzią Trybunału Konstytucyjnego – któremu tak po prawdzie zdaniem prowincjusza wolno mniej, niż temu pierwszemu...
...a że faktycznie...
...aksjologicznie tylko w rzeczywistości dnia powszedniego Pospolitej...
...to już temat na inne opowiadanie...
...tymczasem jeszcze do końca nie napisane...
...na szczęście dla reprezentantów jej elit...
...przez chwilę zapominając, za czyją matkę ona (nadzieja) potocznie uchodzi...
„- Nie było wcześniej takiej fundamentalnej negacji aksjologii konstytucyjnej, jak to ma miejsce obecnie – podkreślał. ..” - j.w.
...nie bez rozeznanej zapewne racji w retorycznym zamiarze obezwładnienia tą „aksjologią konstytucyjną” hipotetycznego adwersarza równego współcześnie panu doktorowi habilitowanemu akademickim statusem i środowiskowym autorytetem...
...sądzę, przyjmując powodowany nieustająco przyrodzonym idealizmem, że pan Piotrowski wie, czym jest w istocie aksjologia konstytucyjna...
...będąca częścią uogólnienia zawartego w problematyce aksjologii prawa...
...zajmującej się czysto teoretycznymi rozważaniami natury filozoficznej w badaniu wzajemnych zależności występujących w praktyce pomiędzy wartościami społecznymi, a normą prawną...
...rozważaniami, których konkluzje - bez względu na ich czasami sytuacyjną atrakcyjność - zawsze i wszędzie z istoty swojej są...
...tylko postulatywne...
...odnotowuję, czytając dalej...
„...Zwracał uwagę również na to, że demokracja to ustrój, w którym władza większości jest ograniczona przez prawa człowieka. A prawa te są niezmienne i nawet suweren nie może nimi swobodnie dysponować...” - j.w.
...w oczywistym pomyleniu przez autorytet przyrodzonej i niezbywalnej godność człowieczej z istotą jego podmiotowości prawnej...
...pewien niezmiennie przy prowincjonalnym kontuarze baru wtórności zapisów konstytucyjnych wobec godności...
...będącej w praktyce - żeby było ciekawiej - mniej lub więcej, ale zawsze...
...podporządkowanej żywotnym interesom wspólnoty (państwu) wykładnią "...obywatelowi (człowiekowi) wolno wszystko poza tym, co nie jest zakazane..." [!]...
...bez względu na to, kim jest...
...bezdomnym spod mostu...
...czy też sędzią Trybunału Konstytucyjnego – któremu tak po prawdzie zdaniem prowincjusza wolno mniej, niż temu pierwszemu...
...a że faktycznie...
...aksjologicznie tylko w rzeczywistości dnia powszedniego Pospolitej...
...to już temat na inne opowiadanie...
...tymczasem jeszcze do końca nie napisane...
...na szczęście dla reprezentantów jej elit...
:-(