czwartek, 5 maja 2016

...wszyscy minus jeden cokolwiek to tu znaczy...

...w wirtualnym monologu z pomnikową już za życia reprezentantką nadwiślańskich elit gotowych w obronie państwa prawa może niekoniecznie zaraz umrzeć...

...ale pogaworzyć przed mikrofonem to i owszem...

„…bo wszyscy jak diabeł święconej wody boją się poważnej rozmowy na temat uchodźców –uważa dziennikarka POLITYKI [Janina Paradowska]…”

źródło: "Polityka"

…to już nie nielegalnych imigrantów ? – ale darujmy sobie niestosowne w temacie uszczypliwości, cytując w zamian fragment preambuły Konwencji dotyczącej statusu uchodźców, sporządzonej w Genewie dnia 28 lipca 1951 r.* (Dz. U. z 1991 r. Nr 119, poz. 515 i 517):

„…biorąc pod uwagę, że przyznanie azylu może być dla niektórych państw zbyt uciążliwe i że zadowalające rozwiązanie problemu, którego doniosłość i międzynarodowy charakter Narody Zjednoczone uznały, nie może z tego powodu być osiągnięte bez międzynarodowej współpracy, wyrażając życzenie, aby wszystkie państwa, uznając społeczny i humanitarny charakter problemu uchodźców, zrobiły wszystko co w ich mocy, by problem ten nie stał się przyczyną napięć między państwami…”

źródło: "The UN Refugee Agency w Polsce"

…to raz, a dwa…

„…Status uchodźcy nadawany jest na wniosek cudzoziemca, składany za pośrednictwem Straży Granicznej. Postępowanie w pierwszej instancji prowadzi Prezes Urzędu do Spraw Repatriacji i cudzoziemców i on wydaje decyzje o nadaniu bądź odmowie nadania statusu uchodźcy…” 

źródło: "Portal Organizacji Pozarządowych", "Status Uchodźcy w Polsce"

…co tłumacząc z polskiego na nasze znaczy, że…

…to nie uchodźca (czy ktokolwiek inny w jego imieniu) przesądza deklaratywnie ostatecznie, że nim jest…

…a stosowne urzędy suwerennego państwa na terytorium którego prosi o ochronę…

...suwerennego nadal w zgodzie z literą prawa mimo przynależności do Wspólnoty Europejskiej...

...piszę nieskromnie w oczywistości jeszcze tymczasem tego faktu dla prowincjonalnego poety barowego pozostawiając cała resztę zainteresowanym w pierwszym rzędzie Siuśmajtkom i Pampersom...

...bowiem to ich problem...

...ich dzieci i wnuków...

 ...bez wątpienia wart poważnej rozmowy...

...nie mój tak po prawdzie już przecież dzięki Bogu - kimkolwiek On jest...

...mam nadzieję...

:-(