sobota, 1 listopada 2014

...nie bez racji...

...pan John Feffer odnotowuje na wstępie swojego tekstu...

"Vladimir Putin, the wily strategist of Russian revanchism, is well on his way to reconstructing the Warsaw Pact. That, at least, is what the pundits of The Washington Post are making it out to seem."

źródło: "The Huffington Post - NATO: Rebellion in the Ranks ?" by John Feffer

...bowiem ten właśnie sposób narracji medialnej uprawianej przez wymienionych z imienia i nazwiska przez pana Feffera (Anne Applebaum, Jackson Diehl)  przyczynił się w znacznym stopniu do utraty autorytetu Stanów Zjednoczonych Ameryki nie tylko w przestrzeni medialnej, ale, co ważniejsze, wśród elit sprawujących władzę również...

"...If an activist foreign policy is sometimes expensive, and if the people who run U.S. foreign policy are more enthusiastic about this policy than the American people are, then how do they persuade the public to go along? Simple: by exaggerating threats, keeping lots of things secret, concealing the true costs, emphasizing the importance of U.S. credibility, and constantly proclaiming the need to promote America's liberal values overseas. These time-honored techniques have been around for decades, but they are even more significant when dangers are diffuse and do not pose serious threats to the American way of life..." (Jeśli polityka zagraniczna jest zbyt kosztowna, a mimo to politycy amerykańscy chcą ją nadal realizować wbrew nie przekonanej do tego opinii publicznej U.S. , to co należy zrobić ? Proste: Wystarczy wyolbrzymiać zagrożenia zachowując przy tym w tajemnicy istotne fakty, bagatelizować niewspółmierne do okoliczności koszty koniecznością zachowania wiarygodności w głoszeniu wartości amerykańskiego liberalizmu na świecie i tak dalej, i tym podobne. Techniki te, praktykowane już od dziesięcioleci, są szczególnie użyteczne, gdy niebezpieczeństwo jest bliżej nie określone i faktycznie nie stanowi poważnego zagrożenia dla amerykańskiego stylu życia (w przestrzeni geograficznej kontynentu Ameryki Północnej – wydaje się stosownym dodać w swobodnym przekładzie T.L.)

źródło: "Foreign Policy" by Stephen M. Walt via "..."Survey Says" zacytował bym tym razem..." by T.L.

...w wolnym wyborze zaatlantyckich redakcji z sobie tylko wiadomych powodów publikujących kuriozalne opinie i analizy w zapomnieniu, że czasy istnienia "Paktu Warszawskiego", to czasy świetności i nadziei na jeszcze lepsze "jutro" nie kogo innego, jak "przeciętnego Amerykanina", który w tamtych czasach mógł spacerować po ulicach stolic świata z dumnie uniesioną do góry głową bez ochroniarzy "Blackwater Worldwide" za plecami...

...po ulicach i bezdrożach różnych części świata równie swobodnie i beztrosko, jak po własnym, przydomowym trawniku...

...odnotowuję sobie a Muzom w wirtualnym monologu prowincjonalnego poety barowego nie bez nutki żalu za minionym bezpowrotnie...

:-(