...czytam ci ja sobie...
źródło: "tvn24"
...co wydaje się zasadnym pretekstem do zacytowania treści wpisu z archiwum poetów barowych datowanym na styczeń 2010 roku...
"…debiut CBA pod zarządem pana Kamińskiego nie wypadł najlepiej…
…te żenujące liczenie zwyczajowych flaszek doktora…
…nie dosyć, że prowokacje, to jeszcze do tego „na fiuta”*…
…z czasem jednak istnienie tej instytucji zaczęło przynosić pożądany skutek…
…wśród przekonanych o swojej nietykalności odpadów po bywszym PRLu dało się dostrzec zwyczajny strach, a w ostatnich miesiącach przed jej kompletnym paraliżem wręcz popłoch…
…było, minęło, aspirant Tusk poszerzył swoje zaplecze wyborcze o kilka tysięcy, może kilkanaście, typów spod ciemnej gwiazdy wdzięcznych pretendentowi za założenie kagańca śmiertelnie niebezpiecznej dla nich instytucji…
…ale wszystko ma swoje granice, granice, których nie można przekraczać bez liczenia się z konsekwencjami, a to próbuje w zawstydzająco nieudolny sposób zrobić ten niby inteligent z awansu społecznego, broniąc nie tyle kolesi ubabranych szemranymi koligacjami, co swojego wizerunku polityka kompetentnego, konsekwentnego, godnego zaufania i zaszczytów próbując chybioną tandetą proceduralną obciążyć winą może jeszcze nie mojego idola, ale na pewno też już nie idioty, kretyna w swojej branży…
…poza dyskusją jest bowiem fakt, że sprawa dotyczy ministrów i osób z najbliższego otoczenia premiera, dlatego, zgodnie z niepisaną zasadą europejskich salonów politycznych i dobrym obyczajem tychże, było powiadomienie właśnie o tym aspiranta (Donalda Tuska), a nie prokuratora…
…w tym przypadku deklaracja intencji pana Kamińskiego jest technicznie nie do podważenia, a uzupełniona oczywistą wartością ochrony interesu państwa, do czego CBA jest z urzędu zobowiązane, stawia pod pręgierzem opinii publicznej nie jego, a aspiranta Tuska właśnie, który w tym, banalnym, przypadku nie sprostał wyzwaniu, nie dostrzegł podanych wręcz „na tacy” możliwości wyboru pomiędzy zachowaniem godnym męża stanu, a odruchem bezwarunkowym na zawołanie „biją naszych” wyrobionym w podwórkowych potyczkach w pogoni za szmacianką…
…czy to się komuś podoba, czy też nie, to właśnie ludzie podobni Kamińskiemu, jego anonimowi, byli podwładni z CBA i innych służb stanowią istotną część fundamentu poprawnie funkcjonującej państwowości (………)…
…bez nich kolesie podobni Schetynie, Chlebowskiemu,
…stąd moja potrzeba napisania tych kilku słów uznania adresowanych do osoby, która jako pierwsza w dwudziestoletniej historii Pospolitej zeszła ze sceny politycznego kabaretu w stylu godnym, co najmniej, “Komedii Francuskiej” jeśli już nie londyńskiego „Globe Theatre”…
* trudno tego rodzaju działania uznać za chlubną kontynuację tradycji służb tajnych II Pospolitej i podziemnego państwa czasów wojny, bowiem tamci trzymali fason pracując w ramach standardu i normy „na panią Walewską"...(w oryginale reprodukcja portretu pani Walewskiej) ...niby drobna, ale wcale nie subtelna różnica…."
(w cytacie pominięto linki, które po latach okazały się nieaktywne zachowując te, które w dniu dzisiejszym prowadzą do istniejących - mimo upływu czasu - w Sieci treści)
źródło: "Wordpress" - post datowany na styczeń 2010 roku, available only to members
...w niestosownym pewnie dla zainteresowanych zadziwieniu nad "szokiem" i "wstrząsem" posłów zasiadających w poselskich ławach...
... nie tylko od 9 lat, ale i tych, od 4 i 5 też, nie wspominając tych, co zasiadają w nich wiele dłużej...
:-(