poniedziałek, 11 marca 2013

Polityczny "Salon des Refusés" a.d. 2013:

5 Marca “The Financial Times” pisał:

"...Brussels should not hesitate to threaten a withdrawal of structural subsidies, for example, if Mr Orbán does not call on his party to drop any amendments that violate EU membership. If the Hungarian prime minister insists on flouting European values, he cannot expect Europe’s support..."

źródło: "The Financial Times"

Dziś, 11 Marca AFP za pośrednictwem między innymi  „The Global Post” donosi:

źródło: "The Global Post"

Co pozwala w moich peregrynacjach krytycznych po euroatlantyckich salonach politycznych odnotować kolejnego "odrzuconego" obok Bashara al-Assada i Hamida Karzaia:

Jest nim premier Węgier, pan Viktor Orbán, o czym piszę w może i niestosownym przypomnieniu zainteresowanym, ile są dziś warte prace impresjonistów nie wspominając o tym, jak uboga, szara i monotonna byłaby współczesność, gdyby oni ówcześnie nieszczęśliwym zrządzeniem losu nie przetrwali...

...nie przypisując przy tej okazji nikomu znad Tamizy, Sekwany, Spree i Potomac River - broń mnie Panie Boże - intencji zawartych w tożsamym sytuacyjnie powiedzonku pana Lecha Wałęsy...

"Miała być demokracja, a każdy głosuje jak chce"

...choć pewnie gdybym chciał, to bym mógł, ale nie chcę, bowiem to zbyt oczywiste, a przez to nie warte zachodu - mojego na pewno.