wtorek, 29 stycznia 2013

Lekcja demokracji (amerykańskiej) by so.cl...

...i przyjął bym ją z pokorą, bowiem ostatnio nie zajmuję się niczym innym, jak właśnie zgłębianiem istoty tego tworu, a już szczególnie w jego amerykańskiej odmianie, gdyby nie to, że przy tej okazji moderator społeczności "so.cl" dał popis swojej arbitralnej ignorancji oznaczając mój wpis zawierający nic ponad to, jak tylko linkowany do źródła obrazek i krótki cytat pobrany stamtąd z nawiązaniem do homoseksualnego skautingu jako prywatny, czyli publicznie niedostępny jak by kto nie wiedział o co chodzi...

źródło: "socl"

...kwestionując jego poprawność (polityczną a i korporacyjną zapewne też) w swojej stronniczej arogancji przy okazji niejako mimochodem postponując tym również 62 314 tysiące fanów "Now The End Begins", jakich ten blog ma na "Facebooku"...


źródło: "Facebook"

...i przez przypadek nobilitując mnie publicystycznie poprzez zestawienie wpisów sygnowanych moim imieniem i nazwiskiem na cenzurowanym obok publikacji na stronach "The Washington Post" prac laureatki nagrody "Pulitzera", pani Anne Applebaum...

źródło: "socl"

...co jest w dwójnasób chybione i niestosowne, bowiem ocenzurowany wpis jest (był) tylko linkowaniem treści autorstwa osób bardziej ode mnie zainteresowanych i zorientowanych, czyniąc tym wcale nie przez przypadek aktualną treść z pozornie tylko kontrowersyjnego wpisu pod tytułem "Rozbestwiony homoseksualizm vs."konserwatywny" pastor:" w brzmieniu:

"...…i wypada już tylko pozostawić czytelnikom rozstrzygnięcie kwestii dziś - okazuje się - fundamentalnej dla amerykańskiej demokracji, kto z tej pary jest jej faktycznym wrogiem:

Rozbestwiony homoseksualizm, czy "konserwatywny" pastor."

Wracając do tego nieszczęsnego serwisu sygnowanego przez Microsoft FUSE (nomen omen "Future Social Experiences", co można przetłumaczyć wariantowo jako "Przyszłość Doświadczeń Społecznych" z oczywistym w tym przypadku LOL) Labs, to wypada chyba już tylko życzyć zgromadzonej wokół niego społeczności miłych snów o ziemskim raju i oby się nigdy nie musieli przebudzić...

Rewers:


źródło: "socl label gay"

W uzupełnieniu dokumentuję, że serwis "socl" nie jest transparentny obyczajowo i kulturowo, gdyby bowiem było inaczej, to mój wpis i jego treść byłaby zdecydowanie bezzasadna.

*****

30 Jan. profil T.L. na "socl" został zamknięty w przekonaniu nabytym poprzez liczące już kilka dziesiątków lat życiowe doświadczenie mówiące między innymi o tym, że na pewno lepiej i przyjemniej czołgać się w samotności po umajonej kwieciem łące, niż w kupie nurzać się w szambie:

źródło: "socl"