Sam nigdy nim nie zostałem poprzestając na poezji barowej ale i ona wymaga systematycznych ćwiczeń co nie tyle, że mnie z czasem do niej zniechęciło ile pozwoliło pogrążyć się pobocznie i całkowicie w konceptualnym projekcie wsobnej autokreacji egzystencjalnej tak do końca z definicji niezbyt kompletnym bo wyzbytym lęku i beznadziei istnienia bez względu na okoliczności i przemyślenia.
photo collage © by T.L.
Co piszę w przekonaniu niespełnienia oczekiwań zainteresowanych, ale za to w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku bez doprecyzowania w stylu "co autor miał na myśli pisząc właśnie to, a nie co innego" - w końcu to blog, blog prywatny, a nie akademicka katedra, czy też "wieczór autorski".
:-)