Z doniesień agencyjnych wynika, że tak:
“The accounts of the killings and death tolls varied widely. Late Friday, local activists backed away from early reports that more than 200 people were killed. One said he had confirmed 74, but had only 20 names. Another provided a list of 103 names…”
I dalej:
“Much remains unclear about what happened in Tremseh, an isolated hamlet in Hama province, including why it was targeted and whether all of the dead were civilians. One activist group said dozens of victims were rebel fighters…”
źródło: Yahoo! News
No bo jeśli ktoś nie potrafi zliczyć do 100 ?
Co wystawia nienajlepsze świadectwo Narodom Zjednoczonym, amerykańskiemu Departamentowi Stanu i reszcie politycznych oszołomów Euro landu wspierających swoim autorytetem i powagą rebelię sunnickiej hołoty gotowej za $20 miesięcznie wymordować wszystkich, syryjskich alawitów a potem blondynów i rudowłosych, by na koniec wprowadzić rządy oparte na prawie szariatu.
Na marginesie:
W "alawickiej" Syrii prawo głosu kobiety (prawa wyborcze) uzyskały już w 1949 roku – w Szwajcarii był to rok ~1971 (?).
(pobrano z Google+ T.L. page)