wtorek, 5 marca 2013

Czy pan Donald Tusk wie, kogo przepraszał:

"...W ocenie Agnieszki Holland, gdyby podobne słowa padły z ust polityka we Francji, USA czy Wielkiej Brytanii, oznaczałoby to koniec jego kariery. - Jako człowiek zaufania publicznego byłby całkowicie skończony - powiedziała. - Bo tam szanuje się człowieka i jego prawa - podkreśliła Holland..."

źródło: "Gazeta pl"

Na co ja jednym kliknięciem przywołuję news z 4 Marca 2013 roku:

"German chancellor Angela Merkel is not endorsing an expansion of gay rights, even though members of her Christian Democratic party are..."

źródło: "Advocate com"

Co w wolnym tłumaczeniu poety barowego zawiera mniej więcej taki przekaz:

Kanclerz Niemiec, pani Angela Merkel nie popiera rozszerzania praw należnych homoseksualistom, choć wśród członków jej partii, Chrześcijańskich Demokratów, idea ta nie jest obca.

I idąc za ciosem, nie znaczy to wcale, że to co bardziej wykształceni członkowie tej partii uznają wsobne dymanka za "ósmy cud świata" i jedynie słuszną drogę prowadzącą do rozwiązania faktycznych problemow trapiących współcześnie euroatlantycką wspólnotę, a chodzi tylko o próbę - jak zawsze i wszędzie w tej konstelacji - pozbycia się nocnych koszmarów trapiących każdego polityka "chodzącego w gronostajach" z demokratycznego wyboru:

"...were hoping to broaden the party's base among more liberal voters..."

Morał z tego taki, że poprawne wychowanie i dobre praktyki współżycia obywatelskiego nie pozwalają autorowi tego tekstu nazwać A. Holland kłamcą i tandetnym manipulatorem w jedynie słusznej sprawie jej rodzinnego interesu, choć przesłanki są ku temu wręcz podręcznikowo oczywiste, bowiem - jak powiadają - "czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci", co nie znaczy, że zwalnia mnie to również z obywatelskiego obowiązku wyrażenia publicznie wątpliwości, czy pan PM Pospolitej, Donald Tusk wiedział i wie dziś, kogo przepraszał.