niedziela, 5 listopada 2023

...Szanowni Państwo - piszę otwartym tekstem adresowanym wirtualnie do

Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych z siedzibą w Warszawie przy Placu Dąbrowskiego 5 -

ośmielony Państwa deklarowaną programowo działalnością "...na rzecz podniesienia poziomu świadomości społecznej na temat zagrożeń przestępstw z nienawiści..."[1]

zwracam się do Was z prośbą o publiczne pouczenie do tej pory niekaranego z jakiegokolwiek paragrafu siedemdziesięcioparoletniego obywatela RP 

jak mam wyrażać w swoich na sposób oczywisty dostępnych miliardom internautów zapisach wirtualnych monologów moje negatywne obywatelsko odczucia względem wprost jeszcze tymczasem sprzecznych z nie tylko kodeksowym Prawem Pospolitej ale i międzynarodowymi Traktatami zachowaniami dziesiątków tysięcy jeśli nie ich setek...

przestępców granicznych[2]...

nie wspominając

o wręcz pasożytniczych wspólnotowo zachowaniach innych którzy już tą granicę EU jakimś sposobem przekroczyli 


...zwracam się z prośbą nie do końca pewien czy pod dobrym adresem

"Rafał Gaweł, założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, uzyskał norweskie obywatelstwo. Oznacza to, że prawomocnie skazany mężczyzna nie może być poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania..." j.n.


ale jak powiadają

pożyjemy zobaczymy...

źródło: Facebook

...w końcu zostać uznanym współcześnie na stare lata przez europejskiego sędziego "Tuleyę" za rasistę, homofoba, faszystę czy ksenofoba to

nic innego jak...

dziś, tu i teraz

swoista nobilitacja - tak sądzę

...nie mając nic przeciwko temu by ktoś lub coś - powiedzmy pierwszym z brzegu przykładem taki niechby tylko Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych - przekonał mnie racjonalnym wywodem że

błądzę...

nim mnie przed Sądem postawi...

przekonał...

byle tylko nie amerykańskim sposobem

"... Do wielce symptomatycznego wydarzenia doszło niedawno na uniwersytecie Stanforda, gdzie jeden z wykładowców nakazał na zajęciach sześciu żydowskim studentom stanąć w kącie jako członkom narodu prześladującego Palestyńczyków..."[3]

...nie radzę dobrze moim wszelkiej maści braciom mniejszym życząc...

...



[2] „...Art. 14 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r. przyznał [...] każdemu prześladowanemu człowiekowi prawo do ubiegania się o azyl i korzystania z niego w innych krajach. [...] 

...Deklaracja nie jest jednak umową wiążącą swoimi postanowieniami społeczność międzynarodową, dlatego na jej gruncie jednostce nie przysługuje roszczenie o uzyskanie tego prawa. [...] 

...w istocie prawo do ubiegania się o azyl jest instytucją regulowaną przez prawo wewnętrzne danego państwa. Koncepcja ta znalazła potwierdzenie w uchwalonej w dniu 14 grudnia 1967 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ Deklaracji o azylu terytorialnym, która w art. 1 § 1 wskazuje, iż azyl jest udzielany przez państwo w wykonywaniu jego suwerenności, a zatem to państwo ustala warunki, na podstawie których dyskrecjonalnie decyduje o przyznaniu bądź odmowie jego przyznania. [...]

...We współczesnym konstytucjonalizmie prawo azylu nie jest powszechnie akceptowane, a przez to bywa pomijane przez normy konstytucyjne, które nie zawierają tego typu gwarancji (np. w USA, Finlandii). W preambule do Konwencji dotyczącej statusu uchodźców sporządzonej w 1951 r. w Genewie znalazło się nawet sformułowanie, że „przyznanie azylu może być dla niektórych państw zbyt uciążliwe”. Niemniej spora część ustaw zasadniczych takie regulacje posiada, ujęte są one jednak w rozmaity sposób. Prawie wszystkie konstytucje, ustanawiając azyl, nie dookreślają go szczegółowo, odwołując się w tym względzie do regulacji ustawowej. [...]

...Należy także rozstrzygnąć, czy wielokrotnie już używany zwrot „prawo azylu” jest faktycznie prawem jednostki, czy też może stanowi jedną z kompetencji władczych państwa, a zatem stanowi prawo państwa. Kwestia ta została poruszona podczas debat w III Komitecie Zgromadzenia Ogólnego w 1962 r. Filipiny i Włochy opowiadały się za uznaniem azylu jako prawa jednostki, pozostałe państwa były temu przeciwne, czemu dały wyraz Indie, stwierdzając, że na gruncie prawa międzynarodowego jednostka nie ma żadnego prawa do azylu, a jego przyznanie nie należy do obowiązków państwa. Do głosu większości zdaje się przychylać także polski ustrojodawca, który w art. 56 stwierdził wyraźnie, że cudzoziemiec z prawa azylu m o ż e skorzystać, co wcale nie oznacza, że musi. Rzeczpospolita zastrzegła w ten sposób, przynajmniej na gruncie Konstytucji, pełną swobodę w zakresie przyznawania ochrony prześladowanym. Przyznanie ochrony osobie ubiegającej się w Polsce o azyl jest bowiem uzależnione wyłącznie od decyzji właściwych władz Rzeczypospolitej.

Tym samym nie ma żadnych negatywnych skutków odmowy udzielenia azylu.

Taka redakcja tego artykułu stanowi egzemplifikację suwerennej pozycji państwa i zapewnienie sobie pełnej swobody decyzyjnej w rozpatrywaniu tego rodzaju spraw.
 [...]

...Wniosek o udzielenie azylu można złożyć zarówno na terytorium Polski, jak i poza granicami państwa – w polskiej placówce dyplomatycznej...” - Przy porannym kubku kawy: ...anatomiczny atlas Pospolitej... (tadeusz-ludwiszewski.blogspot.com)