wtorek, 17 maja 2022

...jeśli za panem Zhou Bo czytam...

"...perhaps it isn’t too early to say that the war in Ukraine will accelerate the geopolitical and economic shift from the West to the East..." - j.n.


...to z braku innego wyboru w egzystencjalno fenomenologicznej poprawności monologu mogę tylko dodać...

dla Europy - Niemiec, Francji, Italii w pierwszym rzędzie - jest już dziś za późno by cokolwiek w biegu zdarzeń zmienić...

jeśli w komfortowej rzeczywistości braku otwartego konfliktu militarnego pomiędzy NATO i Rosją wyzwaniu nie sprostała pani Merkel (...) 

...wątpię by pan Macron albo Mario Draghi w bezpardonowej konfrontacji z "Bidenem", "Zelenskim" i "von der Leyen" okazali się od niej lepsi...

"...Polityka bowiem to nie tylko skuteczna autokreacja. To również umiejętność przewidywania, nie tyle nawet osobnicza (prezydent i jego sekretarz stanu mogą być faktycznie tylko medialni), co instytucjonalna (uniwersytety, instytuty w końcu agencje wywiadu i literatura gatunku political fantasy).

Bez czego od biedy też można oczywiście jakoś przeżyć, z tym że wtedy już tylko z łaski, za przyzwoleniem i pod dyktando królewskiej rodziny Saudów, jakiegoś Imama lub plemiennego watażki nie wspominając o Komitecie Centralnym Komunistycznej Partii Chin - w tym ostatnim przypadku w zupełnie innym kontekście sytuacyjnym, nie mającym nic wspólnego z religijnym fundamentalizmem islamskim, ani żadnym innym..."
 [1] - pisałem już wiele lat temu /cytat datowany na lipiec 2012 roku/...

wtedy jeszcze nie tracąc nadziei na to, że polityczno gospodarcze elity Europy "pójdą" po przysłowiowy "rozum do głowy"... 

dodając jak i dziś, tak i wtedy;

bez którego oczywiście też można przeżyć "po drugiej stronie medalu"

"…istnieje oczywiście i druga strona medalu…

…arabski
[dziś dodam; rosyjski i chiński] punkt widzenia [...]

…demokracja w jej odmianie euroatlantyckiej nie jest w żaden sposób tak atrakcyjna dla reszty świata, jak to się może nie tyle Europejczykom, jak Amerykanom wydaje…

…i jawi się wspólnocie islamskiej jako niewydarzony twór barbarzyńców z zachodu, którzy za czasów świetności kalifatu jeśli nie dosłownie skakali jeszcze po drzewach, to na pewno nie używali przysłowiowego noża i widelca…

…diabeł, jak zawsze, tkwi w szczególe…

…demokracja zrodzona na gruncie europejskim jest z oczywistych powodów towarem nie nadającym się na eksport, szczególnie zaś jej amerykańska mutacja, ona nawet po modyfikacji…

…(...)…
…jedni i drudzy z baranim jednak uporem starają się uszczęśliwiać innych za jej pomocą…

…posunęli się nawet dalej…

…ogłosili ją uniwersalną normą cywilizacyjną, co u niektórych zostało skwitowane wzruszeniem ramion, a innych sprowokowało do zabawy w kotka i myszkę, z tym, że w tej zabawie to myszka goni kota kotu…

…tą myszką jest islam właśnie, którego przywódcy dostrzegli realną możliwość wskrzeszenia Kalifatu, może nie dosłownie, ale ideowo to pewnie tak i trudno mieć do nich o to pretensję…

…jeśli elity polityczno intelektualne Europy i Ameryki pozbawiły narody przytomności przy pomocy zabójczego gazu poprawności politycznej, to dobicie półmartwych jest tylko czystą formalnością…

…może święty Franciszek by się zawahał, ale, jak uczy historia, święci przychodzą po konkwistadorach…"
- "Wordpress" by T.L. kwiecień 2010 roku via jak niżej "Przy porannym kubku kawy..."

...ale to już w żadnym razie nie będzie to "życie" do którego współczesne pokolenia Europejczyków przywykły w przekonaniu

że pomiędzy Bugiem i Kanałem La Manche nie przyjdzie im nigdy...

żyć inaczej (...)...