czwartek, 6 maja 2021

...co ja na to ?


...proste pytanie i prosta

odpowiedz autocytatem datowanym na grudzień 2010 roku...

"Gdzie nie spojrzysz, widzisz i słyszysz tylko jedno:

Ktoś ma prawo, lub coś jest zgodne z prawem, co mnie akurat kojarzy się z jednonogim, próbującym biec bez laski z nieuniknionymi konsekwencjami takiego zamiaru…

…bowiem prawo bez obowiązku jest niczym więcej, jak tylko gadgetem z półki cywilizacyjnego marketu umilającym życie jego posiadaczowi, co przecież nie było zamiarem twórców kodeksów wszelakich i już samo – zasadne przecież – pisanie o tym, daje świadectwo niczego innego, jak oczywistej degeneracji społeczności, której to dotyczy…

…przekonanie, że prawa (…) człowieka to wartości uniwersalne, funkcjonuje dziś w przestrzeni wymiany myśli na podobieństwo pustego opakowania, co innego bowiem znaczy dla ustępującego prezydenta Brazylii, Luiza Inacio Luli da Silva, co innego dla szefa Komitetu Noblowskiego, dla komisarz Viviane Reding i Navi Pillay*, a zupełnie coś innego dla przywódców Chin…

…bowiem – w uproszczeniu – idea uniwersalizmu w jej euroatlantyckim wydaniu jest obca cywilizacji chińskiej (…) …

…czego elity Europy i Ameryki starały się w przeszłości nie zauważać, powodowane pychą i arogancją, a czego zrozumienie dziś jest conditio sine qua non przetrwania poszczególnych państw, a może i cywilizacji potocznie zwanej europejską…

……………………………………………………………………………………..

…puenta? – proszę bardzo:

Nie trzeba być koniecznie sinologiem, by wiedzieć, że w języku chińskim (potocznym czy też klasycznym) nie istnieje pojęcie używane i zrozumiałe w naszym kręgu kulturowym zawarte w zwrocie „pan (władca, przywódca…) klaun (błazen)” co powinno zainteresowanym tłumaczyć w zasadzie wszystko zważywszy, że tu, w Europie i obu Amerykach bycie klaunem (błaznem) jest ostatnio koronnym i często jedynym atutem ubiegających się o władzę i potem ją sprawujących…

……………………………………………………………………………………..

*
[...]…"