wtorek, 19 lipca 2016

...i znowu czytam, że...

...damy Pospolitej, ale nie za darmo...

źródło: "wyborcza pl"

...w wirtualnym monologu z tekstem...

"…państwo [...], to nie biznes, nie szemrany geszeft, sposób na wzbogacenie się polityków i urzędników, ich żon, dzieci, powinowatych i znajomych (…)…

…urząd sprawowany w społeczności obywatelskiej, demokratycznej, znajduje swój wywód w etyce, powinności, autorytecie, godności (…)…

…i jest z natury swojej przeciwieństwem praktyczności, oczywistym jest bowiem, że praktyczniej jest zostać biznesmenem, właścicielem Microsoftu (...), niż prezydentem, premierem, burmistrzem, wójtem, czy też sołtysem…"


...po sprawdzeniu kodeksowej wagi pospolitego rzeczownika „biurwa”...

...dopisując, że...

...Pierwsza Dama na etacie, to w żadnym razie z definicji już nie Dama...

...z pominięciem milczeniem całej reszty...

„...Status pierwszej damy został wypracowany jeszcze w okresie międzywojennym. Przyjęto w nim, że żona prezydenta nie pracuje, a w zamian poświęca się działalności charytatywnej i funkcjom reprezentacyjnym. Rodzi to jednak duże konsekwencje. Rezygnacja z pracy oznacza nie tylko utratę możliwości rozwoju zawodowego, ale też składek emerytalnych - wskazuje "Rzeczpospolita".

[...]

Nowelizacja przewiduje też przyznanie wynagrodzenia byłym pierwszym damom i podwyżkę pensji byłych prezydentów. [...]. Wynagrodzenie dla pierwszych dam ma być wypłacane dożywotnio..."

źródło: "tvn24 bis"

...i mantrycznym na koniec...

...sobie a Muzom...