wtorek, 5 kwietnia 2016

…dlaczego akurat per „odpady*…”…

…zapytał Pampers od kilku tygodni z godnym odnotowania samozaparciem próbujący na własny rachunek zgłębić przy kontuarze baru „Ptyś” sekretne właściwości malucha czystej pod małosolnego poprzedzając pytanie stosowną towarzysko formułą…

…a że wyraźnie było ono adresowane do mnie, to zaraz po porannym przetarciu oczek odnotowuję swoją na nie odpowiedz póki jeszcze ją pamiętam…

- Za moich czasów… - tak rozpocząłem niebezzasadnie przecież…

- a więc za moich czasów to, co dziś nazywa się CV, zwane było życiorysem…

…pisanym w formalnej poprawności już od szkoły podstawowej w przykładzie tak (w żadnym razie niedopuszczalnie inaczej)

...Tadeusz Ludwiszewski urodzony w Sopocie takiego to dnia, miesiąca i roku z ojca Władysława i matki Krystyny z.d. jakiejś tam, dopełnione chyba do końca lat 60-tych ubiegłego wieku już nie tyle obowiązkową, co mile przez zainteresowanych deklaratywną formułą pochodzenia społecznego i wyznania…

…i tak dalej…

…co w sumie przekazem spełniało z naddatkiem współczesne normy oznakowania jakiegokolwiek produktu spod brandu nie tylko europejskiej, dbającej poprawnie o swój wizerunek, rzetelnej firmy…

…pozwalając nim zrozumieć o wiele więcej w próbie zrozumienia jakiegoś tekstu w przykładzie pierwszego z brzegu wziętego…

„Cejrowski o dzisiejszej opozycji: 
KOMUCHY, SYNY KOMUCHÓW, WNUKI KOMUCHÓW I NEOKOMUCHY” - jak niżej w oryginale...

źródło: "Do Rzeczy"

...o którym wiadomo tylko tyle, ile zostało napisane w publicznej prezentacji osoby bez wątpienia publicznej (w stosownym kurtuazyjnie znaczeniu tej właściwości)...

"Wojciech Daniel Cejrowski (ur. 27 czerwca 1964 w Elblągu) – polski dziennikarz, satyryk, podróżnik, autor książek i publikacji prasowych, kierownik artystyczny biblioteki Poznaj Świat, członek The Explorers Club. Z wykształcenia socjolog...- źródło: "Wikipedia"

...czy też u samego źródła...

źródło: "Wojciech Cejrowski"

...i czytaniu każdego innego (patrz "Wikipedia", czy gdziekolwiek indziej)...

...z nielicznymi wyjątkami mimo wszystko jednak nadal dalekimi od przyzwyczajeń i oczekiwań domorosłego badacza współczesności...

...nie wspominając o przyszłych, zawodowych historykach...

...odnotowuję po to tylko, by mieć zapis praktycznie użytecznie pod wirtualną "ręką" ku pamięci...

...w żadnym innym zamiarze...

...a już na pewno nie w monologu z panem Cejrowskim...

...z wykształcenia socjologiem przecież (źródło j.w.)...


* w pełnym brzmieniu "odpady po bywszym PRLu robiące współcześnie z przypadku niefortunnym zrządzeniem Losu za nadwiślańskie elity wszelkiej maści"