wtorek, 12 stycznia 2016

…a może by tak...

...pomyślałem czytając…

„…Prezes PiS stwierdził m.in., że prawda o katastrofie smoleńskiej zostanie ujawniona, "niezależnie od tego, jaka jest". – źródło j.n.

źródło: "dziennik pl"

…pójść na skróty zapominając przy tym raz na zawsze o uprawianiu politycznej nekrofilii ?...

„…W Tu-154 leciała nomenklaturowa elita Pospolitej, prezentując w całej okazałości naturalne dla niej, codzienne zachowania, jednak co uchodziło im – i uchodzi nadal pozostałym przy życiu - przez lata w poselskich ławach i za ministerialnymi biurkami (miękkie lądowanie za każdym razem, bez względu na okoliczności), nie sprawdziło się w lecącym na oślep samolocie (….). ……………………………………………….. 
Wręcz podręcznikowy przykład braku odpowiedzialności, umiejętności poprawnej oceny sytuacji, kompetencji zawodowych i predyspozycji przywódczych, domknięty zanikiem zachowań instynktownych (….)." - źródło: "Z cyklu "available only to members":"

…i dalej…

„…Ostatnie słowa załogi IŁ-62 z zapisu „czarnych skrzynek” odtworzone publicznie po katastrofie z 1987 roku brzmiały:

„Żegnajcie, cześć, giniemy”.

Nieszczęsne ofiary radosnej twórczości odpadów po bywszym PRLu robiących za elity pożegnały się z tym światem sakramentalnym wulgaryzmem…

„…Kurwa mać !..."

…i dalej…


...i mógłbym cytować jeszcze dalej i dalej - tylko po co ?...

…Tusk już wydał przecież sam na siebie nieodwracalny w żadnym razie wyrok politycznej infamii porzuceniem zaszczytnego obowiązku sprawowania urzędu premiera Rzeczpospolitej dla brukselskich apanaży…

…a jeśli w końcu mimo tego miał by stanąć przed sądem …

…to bez wątpienia akurat w tej sprawie w doborowym towarzystwie person z pierwszych stron gazet dzisiaj (…)…

… tak, czy siak za tą przyczyną nie zmieniając już niczego…

…jak niczego nie zmieniło pochowanie szacownych zwłok  ś.p. Lecha Kaczyńskiego w wawelskich kryptach narodowej chwały… 

:-(