wtorek, 24 marca 2015

...z cyklu "kto pyta nie błądzi" tym razem...

...w temacie nie tyle towarzysko kulinarnym, jakby można było by z pozoru sądzić...

źródło: "dziennik pl" - "Amaro odmówił stolika Komorowskiemu: W tych sprawach jestem nieugięty"

...a na marginesie obyczajowo żenującego incydentu niedalekiego swoją istotą zasadności sytuacyjnych odwołań do gwarancji kodeksowych przynależnych pierwszej osobie w państwie...

źródło: "Przestępstwo zniewagi Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" - Joanna Piórkowska-Flieger, Sławomir Patyra

...w przekazie medialnym czytamy bowiem, że...

"...Zadzwonili do nas z kancelarii prezydenta i zapytali, czy jest wolny stolik na dzisiaj..." - źródło j.w. "dziennik pl"

...co w żadnym razie obiektywnie nie jest bezwzględnym, jednoznacznym żądaniem przyjęcia akurat tego dnia głowy państwa przez pana Wojciecha Modesta Amaro vel Basiuro w prowadzonym przez niego lokalu ...

...a tylko standardowym pytaniem zadawanym codziennie tysiące razy przez zapobiegliwych i dobrze zorganizowanych wybierających się gdziekolwiek w zamiarze bezproblemowego, miłego spędzenia czasu...

...zmanipulowanym tym razem wprost wulgarnie pijarowsko  jego medialnym omówieniem przez nadwiślańskiego mistrza rondla i patelni...

"...Wojciech Amaro w rozmowie z "Fleszem" przyznał, że wszystkich swoich klientów traktuje z równym szacunkiem i nie robi żadnych wyjątków, nawet dla głowy państwa..."- źródło j.w. "dziennik pl"

...w zapomnieniu nieprzystojnym każdemu, oryginalnemu z urodzenia "Modestowi Amaro"...

...że tak, jak w ustroju demokratycznym  dopuszczalna jest nawet skrajna krytyka zachowań politycznych każdego reprezentanta pełniącego urząd z wyboru wspólnoty...

...tak jakakolwiek ujma dla jego powagi i majestatu w praktyce publicznej codzienności jest ze wszech miar i w każdej okoliczności karygodna...

...odnotowuję nie tyle tylko tak sądząc w swoim prowincjonalnym zacietrzewieniu...

...ale będąc tego jak rzadko kiedy ze wszech miar pewien...

...w wirtualnym monologu sobie a Muzom...

:-(