...pisał w swoim niby pamiętniku "Nowy Świat i okolice" o przyjemności, jaką znajdował w deprawacji ciotek rewolucji minionego reżimu...
"...Otóż ja znajdowałem przyjemność w nieznacznym i długofalowym demoralizowaniu tych towarzyszek. Ich pryncypialność, ich męskie maniery i bezpłciowe mózgi działały na mnie jak czerwone płachty na flegmatycznego byka. To znaczy, nie rzucałem się do boju, jak nie przymierzając Roman Bratny, który wiele towarzyszek uprowadził z drogi cnoty. A tymi bezkompromisowymi funkcjonariuszkami, uwiedzionymi przez owego prozaika, można by było obsadzić dobrych kilka województw.
Ja nie, ja deprawowałem z wolna, oddziaływając zresztą na umysłowość ofiary, podsuwając jej różne pokusy ziemskie, wprowadzając ją permanentnie w stan niepewności ideowej..."
źródło: "Śmietnik internetowy" - "Nowy Świat i okolice" Tadeusza Konwickiego
...sprowadzając je na ideowe manowce zawartością kolejnych kieliszków wypełnionych po brzegi produktem ówczesnego monopolu spirytusowego przedniej jakości...
"...Tak, stawiała nam opór, walczyła jak lwica, przywołała na pomoc sobie i cytaty, i autorytety wodzów, i surowe wspomnienia z lat walki. A my nic, a ja nic, wytrzeszczałem na nią swoje poczciwe, ufne oczy litewskie i ciągle dolewałem do kieliszka. A to za to, a to za tamto, a to za tego, co tu, a to za tego, co tam czuwa i nas prowadzi. Nie mogła odmówić, nie mogła okazać miękkości nam, dwuznacznym typom, niejasnym klasowo. Więc drewnianym ruchem ujmowała szklanicę powiadając: no cóż, towarzysze, wypijemy.
Co było potem, strach powiedzieć. Całowała się i piła na ty z członkami byłych reakcyjnych organizacji, rwała się do tańca na stole i zadzierała spódnicę o surowym kroju spódnic fizylierek, a później zbladła, zachwiała się i pojechała do pewnego miasta portowego nad Bałtykiem. Litościwe współpracownice wywlokły ją gdzieś na powietrze i cuciły do rana..." - źródło j.w.
...co mogę tylko skwitować nostalgicznym "...ech !..("...gdzie dziewczyny z tamtych lat, czas zatarł ślad...")" ...
...skazany na publiczne oglądanie "zadzierania kiecki" z własnej, nieprzymuszonej woli przez medialną ikonę transformacji systemowej roku 1989...
źródło: "YouTube PL"
...co to i chciała by, i boi się w irytującym niezdecydowaniu, jakby już samego "zadzierania" nie było dość...
"...Joanna Szczepkowska nie jest Charlie. Jak napisała w dodatku "Rzeczpospolitej" "Plus Minus", swój najnowszy felieton chciała zatytułować "Ja jestem Said", ale zrezygnowała. Jak przyznała - przestraszyła się..."
źródło: "Gazeta PL" - ""Na drugie ma Said". Szczepkowska przeciwko Europie, która szydzi z religii" sygnowane przez panią Annę Siek
...w pomyleniu konfidencjonalnego zacisza gabinetu pana profesora Lwa-Starowicza i dyskretnego półmroku konfesjonału...
źródło: "Google Images"
...z publicznymi wyznaniami na stronie "Gazety PL"...
"...W minioną niedzielę w stolicy Francji manifestowało ok. 1,2 mln ludzi. Demonstrowali, by oddać hołd ofiarom terrorystycznych ataków i w obronie wolności słowa.
"Uważam to za brak poszanowania, tolerancji, a przede wszystkim za bezsensowne samobójstwo. Jestem zdania, że lepiej popełnić je, jadąc do Syrii i próbując rozmów z ekstremistami. Nie mogę się pogodzić z tym, że rezygnacja z szyderstwa utożsamiana jest z porażką wobec terroryzmu" - oceniła aktorka... - źródło j.w. "Gazeta PL"
...zapominając przy ich okazji - lub nie chcąc pamiętać - że choć na pierwszy rzut oka bulwary paryskie przypominają już chwilami zaułki Mogadiszu...
...to póki co Francja pozostaje nadal jeszcze Francją...
...mimo, że nie wszystkim to się podoba...