środa, 2 lipca 2014

...pan David Brooks pisze...

"...The founders believed that they were writing a Constitution for a nation that would herald a new order of the ages. Walt Whitman wrote an essay called “Democratic Vistas” defining the nation’s spiritual mission, while Lincoln celebrated the last, best hope of earth..."

...w artykule zatytułowanym nie inaczej, jak "The Spiritual Recession"...

źródło: "The New York Times"

...co przywołało z zakamarków mojej nadwerężonej nie tylko wiekiem pamięci treść w tym kontekście wydaje się stosowną...

"...Nie bez przyczyny Jerzy Waszyngton wpisał w fundamenty Stanów Zjednoczonych Ameryki doktrynę izolacjonizmu pozornie tylko będącą kontynuatorką izolacjonizmu brytyjskiego, bowiem dla Ojca Założyciela oczywisty był potencjał intelektualny materii ludzkiej będącej tworzywem dla powstającej społeczności..."

źródło: "Blogger T.L."

...i dalej...

"...Materii opisanej pięknie przez pewną, dystyngowaną Angielkę, która zapytana, co sądzi o Ameryce odpowiedziała bez chwili wahania z tą, jakże uroczą w takich sytuacjach, nutką brytyjskiej elegancji kunsztu prowadzenia dialogu:

"
- Ameryka ? Toż to śmietnik Europy." – mając na myśli nie tyle fundamentalne zasady zawarte w dekalogu, a umiejętność skutecznego manipulowania nimi..."

...treści pisanej w szczególe przy innej okazji, ale w uogólnionej istocie o niczym innym, jak nieuniknionych konsekwencjach instrumentalnych interpretacji nie tylko zapisów Ojców Założycieli (...)...

...bowiem - w końcu okazało się, co okazać się miało - "Nowy Świat" nie ma niczego do zaofiarowania w tej materii "Staremu"...

...tak, jak żaden przysłowiowy "Pampers" czy też "Siuśmajtka" nie ma - bo nie może mieć (...) - niczego do zaoferowania równie przysłowiowemu "poecie barowemu"...

...piszę powodowany w żadnym razie pozorem prowincjonalnego konserwatyzmu...

...a tylko w kolejnej próbie dochowania programowego fundamentu wirtualnych monologów opisanego definicją pojęcia fenomenologii...

...fakt, że narzędzia równie niedoskonałego jak wiele jemu podobnych...

...ale na pewno na tyle praktycznego, by nie sprowadzać na manowce...

"...We don’t understand them and we don’t really know how to change them,” says Jane Harman, head of the Woodrow Wilson Center in Washington..."

"...Co jest skończoną prawdą, która powinna być wykuta dużymi literami na ścianie Gabinetu Owalnego Białego Domu.

Prawdą, którą znał już przecież George Washington (jego idea amerykańskiego izolacjonizmu), a która ignorowana i zastępowana postrzeganiem świata poprzez własne, lustrzane odbicie kolejnych generacji politycznych elit znad Potomac River była powodem klęski i utraty autorytetu U.S. i na Kubie, i w Wietnamie, Iranie za czasów Reza Pahlawiego, potem w Iraku, Afganistanie i teraz Syrii..."


źródło: "Blogger T.L."

...w chybionych próbach dopisania czegokolwiek w nawiasie idei pustym w naturalnym biegu zdarzeń u zarania dziejów rodzaju ludzkiego...

...ale w żadnym już razie nie w początkach XXI wieku...

(...)

...sobie a Muzom na marginesie "The Spiritual Recession"...