sobota, 21 czerwca 2014

...i znowu te freudowskie, wolne skojarzenia...

..."Polska jako jedyny kraj Unii Europejskiej nie będzie uczestniczyła we wspólnym zakupie szczepionek. Nie podpisała porozumienia Joint Procurement Agreement..."

źródło: "Rzeczpospolita"

...w niestosowności niemego pytania, którego przez wzgląd na jego zbyt oczywiste w autorskich zamiarach nawiązania istotą do monologu o "Prawie prasowym" odnotowującym sobie a Muzom, że nie składa się ono tylko z art.15, ale również i między innymi art.12 nie zadam...

...choć i "Joint Procurement Agreement", to nie tylko wymienione w tytule informacji "Rzeczpospolitej" "szczepionki", ale także - a może przede wszystkim - wspólne działania europejskich państw w obliczu również innych zagrożeń...

"...In order to be prepared for an outbreak of a serious cross-border threat to health, the institutions of the EU and any Member States may engage in a joint procurement procedure with a view to purchase medical countermeasures, so that:

pandemic vaccines and other medical countermeasures are available in sufficient quantities;
access to pandemic vaccines or medical countermeasures is guaranteed for all participating Member States;
all Member States are treated equally and can benefit from correct contractual conditions..."
- źródło: "European Commission"

...takich jak te, wymienione wprost w Dokumencie...

"...This Decision shall apply to public health measures in 
relation to the following categories of serious cross-border 
threats to health: 
(a) threats of biological origin, consisting of: 
(i) communicable diseases; 
(ii) antimicrobial resistance and healthcare-associated 
infections related to communicable diseases (hereinafter 
‘related special health issues’); 
(iii) biotoxins or other harmful biological agents not related 
to communicable diseases; 
(b) threats of chemical origin; 
(c) threats of environmental origin; 
(d) threats of unknown origin; 
(e) events which may constitute public health emergencies of 
international concern under the IHR, provided that they fall 
under one of the categories of threats set out in points 
(a) to (d)..."


...lub tych, dopowiedzianych między wierszami (...)...

...bowiem jakiekolwiek prawo wspólnotowe (państwowe lub, jak jak w tym przypadku - ponadnarodowe) to w żadnym razie nie market oferujący w detalu poszczególne paragrafy wybierane przez zainteresowanych według potrzeb albo zgodnie z"Klauzulą sumienia" (lekarza, dziennikarza, prokuratora, sędziego czy też kogoś innego...)...

...a jest ono nie inaczej, jak ramą spinającą mniej lub bardziej trwale nie do końca tak znowu dobrowolne podporządkowujących się jego (prawa) ustaleniom w obywatelskich powinnościach (a i w życiu prywatnym też...) - napiszę w weekendowej łagodności z refleksyjnym przywołaniem treści nie po raz pierwszy zresztą pisanych...

"…bowiem prawo kodeksowe, ustawowe, doktryna, czy też ideologia, to tylko rama spinająca społeczność…

…nie ona stanowi o treści obrazu…

…obraz ten tworzy, maluje, pustą przestrzeń wypełnia każdy z nas codziennym trudem, chwilami radości, zabawy, miłością i nienawiścią, prawością i zbrodnią, postępkami dobrymi i złymi, tymi nijakimi również…

…i tylko od nas zależy, czy ten obraz będzie śliczny, taki sobie, czy też okaże się nieznośnym kiczem…

…w pierwszym rzędzie zaś od elit, i to żadna łaska z ich strony, one są do tego wręcz zobowiązane…" 
- źródło datowane na marzec 2010 roku via post zatytułowany "…krótki wykład o społeczeństwie i prawie…" z października 2012

...sobie a Muzom...

:-(