czwartek, 28 listopada 2013

Depesza, której nigdy nie było, czyli...

...pozwolę sobie tym razem niestosownie zażartować w braku innego konceptu sytuacyjnego:

"... “The Japanese and U.S. hysteria is unnecessary, and potentially dangerous, because it is based on a serious misreading, if not intentional distortion, of Chinese strategic purposes...”


źródło: "abc News"

...w powtórzeniu...

"...“This is a necessary measure taken by China in exercising its self-defense right,” Yang said, according to the English-language statement. “It is not directed against any specific country or target. It does not affect the freedom of over-flight in the related airspace....” - źródło: "Bloomberg News" Nov 23, 2013

...godnym odnotowania w uznaniu niezwyczajnych zachowań Chin w ich jawnej próbie nowego sposobu komunikowania się ze światem zewnętrznym...

...którą przez wzgląd na reakcję adresata można by było zdecydowanie nietrafnie, ale za to wyraziście zobrazować nigdy nie wysłaną przez admirała Yamamoto do swojego amerykańskiego odpowiednika stopniem i funkcją, admirała H.E. Kimmela depeszą pamiętnego 7 grudnia 1941 roku:

"Płyniemy do was. Prawdopodobny czas przybycia 07:53."

...piszę w pewności nieuchronności finału bez względu na okoliczności i wtedy, w Pearl Harbor...

...i dziś nie tylko w basenie Morza Południowo Chińskiego, ale i Azji, Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej i gdziekolwiek indziej na tym Bożym Świecie...

źródło: "The Diplomat"

...bez ochoty już nawet do odwołań w rodzaju "kto pyta, nie błądzi" nie wspominając o "szanuj bliźniego jak siebie samego" (...)...

:-(