poniedziałek, 25 lutego 2013

I po prawdzie trudno im się dziwić:

„The U.S.-led coalition in Afghanistan has so far found no evidence to support Afghan allegations of misconduct by American special forces in a strategic eastern province, the alliance's spokesman said on Monday.

German Gen. Gunter Katz said the International Security Assistance Force will work with the government to find a solution to the concerns of Afghans, but could not yet comment on the allegations that Afghans connected with U.S. special forces were involved in abuses that include torture, killings and illegal detentions…” 

źródło: "Yahoo! News"

Dziś w dobrze pojętym i poprawnie zdefiniowanym interesie politycznym rządu pana prezydenta Afganistanu, Hamida Karzaia leży bez wątpienia to, by wojska NATO opuściły ten kraj w niesławie, a jeszcze lepiej z piętnem morderców i wichrzycieli, co nie jest tak zupełnie do końca nieprawdziwe, ale na pewno nie do udowodnienia przed Trybunałem Haskim, którego orzeczenia nie mają jednak już żadnego znaczenia, a już na pewno nie dla państw i narodów, które ostatnimi czasy doświadczyły z dopustu Bożego zainteresowania nimi przez euroatlantyckiego Demona kracji.

I po prawdzie trudno im się dziwić, czy to będzie ten nieszczęsny Afganistan, czy też Irak, Syria, Egipt, Libia, Mali a i Pakistan również, z dyplomatycznie stosownym pominięciem Izraela w tym towarzystwie.