poniedziałek, 3 września 2012

Wpis emocjonalny

z odwołaniem do konfucjańskiej zasady "właściwych nazw":

"…It is shameful that a no-fly zone hasn't been set up," said the co-founder of Doctors Without Borders, setting aside a cup of tea to review X-rays and offer a Syrian colleague advice on how best to dislodge a bullet from a man's leg…”

źródło: "France 24"

A może należało by się wstydzić za mniej, lub bardziej bezpośrednie przyczynienie się do wywołania tej wojny ?

To nie do pana, panie doktorze Jacques Beres?

Jakżeż nie, przecież jest pan weteranem wojennym wypowiadającym się autorytatywnie nie o przypadkach medycznych, a działaniach wojskowych.

źródło: "France 24"

“…2] This page refers to military veterans, i.e., a person who has served or is serving in the armed forces, and has direct exposure to acts of military conflict, commonly known as war veterans (although not all military conflicts, or areas in which armed combat takes place, are necessarily referred to as "wars") - źródło "Wikipedia".

Autoryzacja przez pana tego artykułu opublikowanego przez AFP pozbawia pana mojego szacunku, utwierdzając jednocześnie w przekonaniu kompletnego zidiocenia elit euroatlantyckich szanowny panie doktorze Bares, bowiem jednoznacznie i bez niedomówień opowiada się pan w nim po jednej ze stron konfliktu zaprzeczając tym samym idei „Lekarzy bez Granic”, organizacji, której jest pan ponoć współzałożycielem, nie panu bowiem (lekarzowi) i panu podobnym publicznie rozsądzać, kto może kogo zabijać, a kto nie w konfliktach wojennych, to bowiem - jeśli już - jest przywilejem polityków odpowiadających za swoje czyny jeśli nie przed opinią publiczną "globalnej wioski" i swoimi wyborcami, to prze Bogiem - kimkolwiek On jest - na pewno.

Tak sądzę, pozostawiając słuszność tego osądu czytelnikom.

********

I dalej w temacie cytując AFP:

„…The Syrian government prides itself on its secularism. The Muslim Brotherhood, for which Morsi successfully ran for Egypt's presidency earlier this year, has long been outlawed in Syria on pain of death. It is one of the most powerful factions within the opposition Syrian National Council…”


źródło: "AFP"

Co wyjaśnia nienawiść żywioną dziś przez Egipt do Syrii rządzonej przez partię BASS i Bashara al-Assada, choć na marginesie wypada dodać, że inaczej wyglądał by i znaczył opiniotwórczo 
headline tej informacji w brzmieniu „The Syrian government prides itself on its secularism.” od zamieszczonego „Syria says new Egypt president 'Mubarak with beard”, ale to marginalia.

Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje jednak dla mnie nadal przyczyna nienawiści politycznego przywództwa Francji (a i Wielkiej Brytanii też) do jedynego w tym regionie państwa realizującego przecież faktycznie w praktyce ideały Rewolucji Francuskiej na skalę swoich możliwości zdeterminowanych wielorakimi uwarunkowaniami, ale przecież mimo wszystko metodami jakże odległymi pod rządami Bashara al-Assada od sposobów praktykowanych przez francuski Konwent Narodowy w czasach formowania fundamentów współczesnej Francji nawet jeszcze dziś, w sytuacji tragicznej dla państwa syryjskiego, jego obywateli i ich przyszłości.