piątek, 13 lipca 2012

Dr. House vs. Konfucjusz:

Na marginesie wczorajszego wystąpienia pani Hillary Clinton na forum ASEAN w Phnom Penh:

"No nation can fail to be concerned by the increase in tensions, the uptick in confrontational rhetoric, and disagreements over resource exploitation," U.S. Secretary of State Hillary Clinton told reporters."

źródło: "Reuters" - "U.S. urges China to open talks on South China Sea" by Arshad Mohammed and Martin Petty

W nawiązaniu do czego zapytany o powody takiego, a nie innego stanu rzeczy doktor House odpowiedział by zapewne, że to ostatnie stadium cywilizacyjnej progerii, z czym nie wypada się nie zgodzić przez wzgląd na to, kim jest doktor House dla lokatorów The White House i Departamentu Stanu USA w przeciwieństwie do takich choćby Chin, gdzie od niepamiętnych czasów za niekwestionowany autorytet uchodzi Konfucjusz z jego fundamentalną zasadą odpowiednich (właściwych) nazw.