źródło: "Politico" - "Poland turns history into diplomatic weapon" by Jo Harper
…pod jednym wszakże – jeśli już - warunkiem…
…wypadało by ją znać choćby tylko „na tyle o ile”…
…historię, a nie historyczne mity, legendy albo wręcz bajki pisane na jej kanwie przez kiepskich przy tym bajkopisarzy…
…w przykładzie pana prezesa Kaczyńskiego, który w grafomańskim zaślepieniu stara się nie dostrzegać kompletnego braku zainteresowania jego wersją „Lecha, Czecha i Rusa” nie tylko na krajowym rynku czytelniczym…
…ale i – przede wszystkim – międzynarodowym…
…na którym szczególnie autorowi zależy w niedościgłym marzeniu o nieprzemijającym splendorze Nagrody Nobla bez względu na to, komu by raz na zawsze nie została przypisana – jak można niebezzasadnie przecież sądzić w kontekście zdarzeń ostatnich dni i godzin...
…pod jednym wszakże – jeśli już - warunkiem…
…wypadało by ją znać choćby tylko „na tyle o ile”…
…historię, a nie historyczne mity, legendy albo wręcz bajki pisane na jej kanwie przez kiepskich przy tym bajkopisarzy…
…w przykładzie pana prezesa Kaczyńskiego, który w grafomańskim zaślepieniu stara się nie dostrzegać kompletnego braku zainteresowania jego wersją „Lecha, Czecha i Rusa” nie tylko na krajowym rynku czytelniczym…
…ale i – przede wszystkim – międzynarodowym…
…na którym szczególnie autorowi zależy w niedościgłym marzeniu o nieprzemijającym splendorze Nagrody Nobla bez względu na to, komu by raz na zawsze nie została przypisana – jak można niebezzasadnie przecież sądzić w kontekście zdarzeń ostatnich dni i godzin...
…ale to temat na inne już opowiadanie…
...które jeśli kiedykolwiek zostanie w końcu napisane, to na pewno nie zostanie przetłumaczone na jakikolwiek język obcy...
...tego to akurat jestem pewien...