czwartek, 12 czerwca 2014

...pomiędzy zabraniem głosu a daniem głosu...

...istnieje wprost gatunkowa różnica - cokolwiek to znaczy...

"...Lekarze, którzy podpisali ten dokument, chcieli w ten sposób zabrać głos w zakresie swojego światopoglądu - stwierdził Tomasz Latos z PiS..."

źródło: "onet wiadomości"

...bowiem Demokracja, ta pisana z dużej litery (a i ta, pisana z małej też), wielce szanowny panie jakiś tam, jest z istoty swojej definicji przezroczysta światopoglądowo w niestosowności jak i ostentacyjnie publicznych manifestacji seksualnie sprawnych inaczej, tak i deklaracji spisywanych w zakamarkach Jasnogórskiego sanktuarium lub gdziekolwiek indziej...

...co akurat w kwestii tego nieszczęsnego dokumentu zdefiniował anegdotycznie nie kto inny...

...jak sam Pan Bóg - kimkolwiek On jest - w wirtualnym monologu akurat z malarzem, a nie lekarzem, ale w temacie...

...Jan Styka, wzięty swego czasu malarz, próbował schlebiać Panu Bogu wyznaniem:

"Panie Boże, będę malował Cię na kolanach,

na co usłyszał z niebiesiech:

Styka, ty nie maluj mnie na kolanach, a maluj mnie dobrze..." (cytuję swobodnie z pamięci...)

...i bez znaczenia jest tu, czy faktycznie był to Styka, czy może Podkowiński...

Władysław Podkowiński, "Szał uniesień"  i Jan Styka "Christ"- źródło: "Google Images"

...mógł to być również jakiś sędzia, lekarz, prokurator, sądowy komornik, minister albo urzędnik napomniany w sprawowaniu obywatelskich powinności...

...piszę sobie a Muzom w nieustająco wirtualnym monologu egzystencjalno fenomenologicznym prowincjonalnego poety barowego...

"...nie pytając, bo i kogo ?.. dokąd ścieżki życia wiodą..." - photo i text by T.L.

:-(