sobota, 29 marca 2014

...pan minister Władysław Kosiniak-Kamysz mówi...

"...- W zeszłym tygodniu rozmawiałem z rodzicami dzieci niepełnosprawnych z Milicza, którzy założyli Miejskie Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych. Stworzyli dom dziennego wsparcia dla dzieci, warsztaty terapii zajęciowej, powiatowy ośrodek wsparcia. Dostają pomoc z PFRON, a jako organizacja pożytku publicznego także 1 proc. z podatku..."

źródło: "Gazeta Wyborcza PL"

...i ma rację...

...z tym, że jest to racja politycznego "samobójcy"...

...bowiem podany przez niego przykład Milicza pomnożony choćby tylko przez większość miast Pospolitej skazuje odpady po bywszym PRLu robiące z przypadku za elity w Najjaśniejszej na powrót do korzeni...

...czyli "M-2" wielkomiejskich blokowisk i okazjonalne wyjazdy za Odrę na zmywak...

...piszę sobie a Muzom przy porannym kubku kawy, pomijając dyskretnym, acz niebezinteresownym milczeniem oczywistość destruktywnych skutków wzorowanej na zielonej wyspie Haiti demokracji dziedzicznej praktykowanej z takim zapałem przez nadwiślańskich, mentalnych spadkobierców przysłowiowych już "żniwiarzy z Treblinki"...

...której - jeśli się nie mylę czytając "Wikipedię" - podręcznikowym przykładem jest nie kto inny, jak pan Władysław właśnie (jest synem byłego ministra tego samego resortu w latach 1989-1990, Andrzeja Kosiniak-Kamysza)...

źródło: "Wikipedia"

...co wyjaśnia i tłumaczy jeśli nie wszystko, to wiele zadziwionym naturalną swobodą, z jaką nie tylko pan A. w tej nieszczęsnej R.P. posługuje się w różnorodności narzędzi komunikacji społecznej niestosownym w każdej, innej sytuacji zwrotem  "dać"...

...bowiem rządzenie - pozwolę sobie napisać w barowym zawstydzeniu prowincjonalnego poety - to w żadnym razie "łaska pańska", a nieustająca troska o zachowanie minimum równowagi społecznej...

...nie inaczej, jak tylko w swoim własnym, dobrze pojętym interesie sprawujących władzę...

...tym bardziej, jeśli się nie jest nawet kiepskim uczniem światowej sławy, amerykańskiego iluzjonisty, Davida Copperfielda w prezentacji magii liczb uprawianej z takim zapałem przez zainteresowanych...

"...Jeszcze w 2009 r. rodzice dostawali 420 zł. W tym samym roku wsparcie wzrosło do 520 zł, w 2011 r. - do 620 zł, a w 2013 r. - do 820 zł. To wzrost o blisko 100 proc. w cztery lata..." - źródło j.w.

...w nieuniknionej konfrontacji z morderczą siłą sprawczą pierwszego z brzegu, fundamentalnie egzystencjalnego zobowiązania...

źródło obywatelskie udostępnione autorowi do publikacji

:-(